fbpx

Wsiewka koniczyny czerwonej w zboża użyźni glebę i zmniejszy dawkę azotu pod rośliny następcze

Rośliny bobowate drobnonasienne, w tym koniczyna czerwona, dzięki współżyciu z bakteriami brodawkowymi, wiążącymi wolny azot z powietrza, zostawiają w resztkach pożniwnych, głównie w korzeniach, nawet powyżej 150 kg/ha N oraz duże ilości materii organicznej.

Poza tym „wydobywają” z głębszych warstw gleby wymyte i trudno dostępne składniki pokarmowe. Wobec dużego wzrostu cen nawozów, zwłaszcza azotowych, można się zastanowić, czy nie wykorzystać szerzej tych roślin w celu użyźnienia gleb,  także jako cennego przerywnika w zmianowaniu oraz jako źródła azotu dla roślin następczych (okopowych, zbóż, w tym kukurydzy, warzyw, itp.). Wydaje się, iż najbardziej sensownym rozwiązaniem, byłby wiosenny wysiew, w zboża ozime lub jare, wsiewek tych roślin. Na lepszych, zwięźlejszych glebach można zalecić w tym celu wysiew nasion (w kg/ha): koniczyny czerwonej (15-18) lub lucerny mieszańcowej bądź siewnej (12-15), zaś na słabszych, piaszczystych: koniczyny białej (8-10), komonicy rożkowej (12-15), lucerny chmielowej (8-10), rutwicy wschodniej (20-30) lub seradeli (30-40).

Po sprzęcie zbóż, wyrosłą wsiewkę można w okresie późnej jesieni lub  zimy (listopad- grudzień) przyorać, ewentualnie wcześniej wykorzystać na cele pastewne. Można ją też pozostawić na następny rok i uzyskać 2-3 pokosy zielonki lub zielonki (z I pokosu) i nasion (z II). Wówczas wartość stanowiska dla rośliny następczej znacznie wzrasta.  Udana uprawa wsiewki koniczyny czerwonej może zastąpić 40-70, a nawet do 100 % dawki N, w zależności od wielkości uzyskanej biomasy oraz wymagań pokarmowych w azot rośliny następczej. By uzyskać oczekiwany efekt, należy roślinę ochronną (zboże) rzadziej wysiać (przeciętnie o 1/4) i ograniczyć pod nią dawkę N (o 1/3), co zmniejszy koszt materiału siewnego i nawożenia, ale może skutkować spadkiem plonu ziarna zbóż. Należy jednak mieć na uwadze fakt, iż przyorana wsiewka, nie tylko dostarczy azot (także inne składniki) dla rośliny następczej, ale również korzystnie wpłynie na inne właściwości gleby. Plon wsiewki koniczyny i zgromadzony w jej biomasie azot, będzie w dużym stopniu zależny od skutecznej symbiozy bakterii brodawkowych z koniczyną. Z tego względu wskazane jest zaprawienie nasion szczepionką bakteryjną (Nitraginą). Istotny jest też przebieg pogody zwłaszcza opadów, zarówno wiosną po wysiewie nasion, jak też po żniwach.

Koniczyna czerwona (łąkowa) –  ma dość duże wymagania glebowe i wodne, najlepiej plonuje na dobrych, zwięźlejszych glebach, klas bonitacyjnych od I do IVa, w zakresie pH 6-7,2. Przy jej uprawie na nasiona, zdecydowanie lepsze wyniki uzyskuje się na glebach o pH powyżej 6,5. Uprawiana jest zwykle jako wiosenna wsiewka w roślinę ochronną – zboża jare lub ozime, ewentualnie w rzepak, przy jego punktowym wysiewie, także w  słonecznik lub inne rośliny, uprawiane w szerokich międzyrzędziach. Problemem w tym przypadku mogą być stosowane wiosną herbicydy, a zwłaszcza termin ich aplikacji, w związku z czym należałoby ten problem  skonsultować z przedstawicielem firmy oferującej dany herbicyd. O powodzeniu uprawy koniczyny czerwonej, decyduje często dobór  rośliny ochronnej (zwykle zbóż), a ściślej ich konkurencyjność z wsiewką  o wodę, światło i składniki pokarmowe.

Ze zbóż ozimych zdecydowanie najlepszy dla wsiewki (wysiewanej zwykle w I połowie kwietnia), byłby wcześnie schodzący z pola jęczmień, ewentualnie żyto lub pszenżyto, często jednak wsiewana jest również w pszenicę. Ze zbóż jarych najlepszy byłby jęczmień, ewentualnie pszenżyto, gorsze warunki stwarza pszenica i owies. W przypadku owsa zaleca się jego wcześniejszy zbiór na zielonkę. Wyległe zboże (w wyniku zbyt gęstego siewu i wysokich dawek N), powoduje wypadanie z łanu młodych siewek koniczyny. W takim przypadku, by ją ratować, należy wcześniej skosić zboże na zielonkę. Spośród oferowanych odmian koniczyny czerwonej wyróżnia się di- i tetraploidalne. Większe wymagania glebowe i wodne mają odmiany tetraploidalne, które też w takich warunkach lepiej plonują.  Odmiany diploidalne (dominujące u nas) dają na ogół niższe plony zielonej masy, ale wykazują większą zawartość suchej masy (łatwiej je wysuszyć na siano). Poza tym mają mniejsze wymagania glebowe i wodne, z tego względu są mniej zawodne. Mają też drobniejsze nasiona, dzięki czemu mogą być wysiewane w mniejszej ilości (przeciętnie o 2 kg/ha), co obniża koszty materiału siewnego.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.