Wobec wysokich cen nawozów, można się zastanowić, czy nie wykorzystać szerzej bobowatych drobnonasiennyc w użyźnieniu gleb, przy tym też jako cenny przerywnik monokultury zbóż.
Wydaje się, iż najbardziej sensownym rozwiązaniem, byłby wiosenny wysiew bobowatych drobnonasiennych (marzec – w zboża ozime oraz kwiecień/ maj– w jare). Ich udana uprawa może zastąpić 50-70, a nawet do 100 proc. dawki N, w zależności od wielkości uzyskanej biomasy oraz wymagań pokarmowych w azot roślin następczych.
Dobór wsiewek w zależności od wymagań glebowych
Koniczyna czerwona (łąkowa) oraz lucerna siewna i mieszańcowa mają dość duże wymagania glebowe, a czerwona także wodne. Najlepiej plonują na dobrych, zwięźlejszych glebach, klasy bonitacyjnej od I do IVa, w zakresie pH 6-7,5, choć przy uprawie na nasiona, lepsze wyniki uzyskuje się na glebach o pH powyżej 6,5.
Pozostałe koniczyny i lucerny, a także komonica rożkowa, nostrzyk i seradela, mogą być uprawiane na słabszych (lżejszych) glebach, przy czym nostrzyk (biały lub żółty) ma także duże wymagania względem pH (powyżej 6), choć największe wymagania pod tym względem ma esparceta (pH powyżej 6,5), polecana do uprawy na rędzinach.
Plon wsiewki koniczyn lub lucern oraz zgromadzony w ich biomasie azot będzie w dużym stopniu zależny od skutecznej symbiozy bakterii brodawkowych z tymi roślinami. Z tego względu może być wskazane wcześniejsze zaprawienie nasion szczepionką bakteryjną. Istotny dla wsiewki jest też przebieg pogody zwłaszcza opadów, zarówno wiosną po wysiewie nasion, jak też po żniwach.
W jakie rośliny ochronne wsiewać bobowate i jak je uprawiać
O powodzeniu uprawy wsiewek decyduje często dobór rośliny ochronnej, a ściślej jej konkurencyjność z wsiewką o wodę, światło i składniki pokarmowe. Wsiewane są zwykle w zboża jare lub ozime, ewentualnie w rzepak, przy jego rzadkim (punktowym) wysiewie, niekiedy także w słonecznik lub inne rośliny, uprawiane w szerokich rzędach.
Problemem w tym przypadku mogą być stosowane wiosną herbicydy, a zwłaszcza termin ich aplikacji, w związku z czym należałoby ten problem skonsultować z przedstawicielem firmy oferującej dany herbicyd.
Ze zbóż ozimych zdecydowanie najlepszy dla wsiewek, byłby najwcześniej schodzący z pola jęczmień, ewentualnie żyto lub pszenżyto, często jednak wsiewane są również w pszenicę. Ze zbóż jarych najlepszy byłby jęczmień lub pszenżyto, gorsze warunki stwarza pszenica i owies.
By uzyskać oczekiwany efekt, należy roślinę ochronną (zboże) rzadziej wysiać (przeciętnie o 1/4) i ograniczyć pod nią dawkę N (o 1/3), co wprawdzie zmniejszy koszt materiału siewnego i nawożenia, ale może skutkować spadkiem plonu ziarna zbóż.
Wyległe zboże (np. w wyniku zbyt gęstego siewu i wysokich dawek N), powoduje wypadanie z łanu młodych siewek bobowatych. W takim przypadku, by je ratować, należy wcześniej skosić zboże na zielonkę, z przeznaczeniem na cele pastewne lub nawóz organiczny, np. kompost.
Normy wysiewu nasion wsiewek roślin bobowatych
Na lepszych, zwięźlejszych glebach można zalecić w tym celu wysiew koniczyny czerwonej 15-18 kg/ha lub lucerny mieszańcowej bądź siewnej 12-15 kg/ha, zaś na słabszych, piaszczystych glebach: koniczyny białej 8-10 kg/ha, komonicy rożkowej 12-15 kg/ha, lucerny chmielowej 8-10 kg/ha, rutwicy wschodniej 20-30 kg/ha lub seradeli 30-40 kg/ha.
Po sprzęcie zbóż, wyrosłą wsiewkę można w okresie późnej jesieni lub zimy (listopad – grudzień) przyorać, ewentualnie wcześniej wykorzystać na cele pastewne. Można ją też pozostawić na następny rok i uzyskać 2-3 pokosy zielonki lub zielonki (z pierwszego pokosu) i nasion (z drugiego pokosu). Wówczas wartość stanowiska dla rośliny następczej znacznie wzrasta.
Zalety wsiewek roślin bobowatych
Rośliny bobowate drobnonasienne, w tym głównie koniczyny i lucerny, dzięki współżyciu z bakteriami brodawkowymi, wiążącymi wolny azot z powietrza, zostawiają w resztkach pożniwnych, nawet powyżej 150 kg/ha N oraz duże ilości materii organicznej, z której tworzone są związki próchniczne.
Rośliny bobowate drobnonasienne „wydobywają” z głębszych warstw wymyte oraz trudno dostępne składniki mineralne. Przyorana wsiewka, nie tylko dostarczy azot i inne składniki dla rośliny następczej, ale również korzystnie wpłynie na właściwości fizyczne (strukturę) i biologiczne (rozwój pożądanej mikroflory) gleby w dłuższym horyzoncie czasowym, podobnie jak przyorany obornik.
Co za bzdury,każda roślina wsiana w rzepak czy kukurydzę to szkodą dla uprawy głównej rośliny nie znoszą konkurencji o wodę i składniki pokarmowe.
W odpowiedzi na „bzdurę” odpowiadam, iż dawniej prawie każdy rolnik prowadził produkcję zwierzęcą i uprawiał bobowate (motylkowate) drobnonasienne, wsiewając je głównie w zboża. Nie stanowią one konkurencji dla zbóż lub innych roślin, gdyż początkowo powoli się rozwijają, rozbudowując głęboki palowy system korzeniowy. Pokarmy i wodę w większej ilości i z głębszych warstw niż zboża, pobierają w późniejszym okresie (po żniwach). Kukurydza jako roślina ochronna dla wsiewek bobowatych nie nadaje się, głównie dlatego, gdyż późno schodzi z pola. Po rzepaku widziałem udane zasiewy koniczyny czerwonej, rzepak też wydał plon około 4t/ha nasion.
Pamiętam dobrze wsiewki w zbożach i pamiętam plony tych zbóż dlatego nadal uważam to za bzdurę przy dzisiejszych anomaliach pogodowych każdy litr utraconej wody to spadek plonu uprawy głównej.