Jak poinformował w piątek unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, kwestia importu ukraińskich zbóż była ostatnio przedmiotem obrad Rady Unii Europejskiej.
– Trzeba bardzo poważnie rozważyć ograniczenia importowe w tych obszarach, które są wrażliwe. Pokazałem również, że konsekwencje tego importu najbardziej dotykają rolników w krajach sąsiadujących. To jest problem zboża, drobiu w Polsce, nasion słonecznika w Rumunii czy Bułgarii i tutaj jest potrzeba działań, tylko też musicie państwo wiedzieć, że to jest decyzja 27 państw członkowskich, bo kwestie dostępu do rynku są w tym trybie regulowane, ale deklaruję, że ta sprawa jest mi dobrze znana, a dane, które analizujemy potwierdzają, że jest problem dla kilku krajów, szczególnie dla Polski – mówił w piątek Wojciechowski.
– Sprawy handlowe nie są w mojej bezpośredniej odpowiedzialności, ale jako odpowiedzialny za rolnictwo będę o to zabiegał żeby wyciągnięte były wnioski. Musimy pomagać Ukrainie, to jest strategiczne zadanie, ale też koszty nie moga być płacone tylko przez jedną grupę zawodową – dodawał komisarz.
Do tej kwestii odniósł się także obecny na konferencji minister Kowalczyk.
– My jesteśmy zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, więc niemożliwe jest wprowadzenie ograniczeń krajowych, ale apelujemy do KE o wprowadzenie ograniczeń takich, które by pozwalały na tranzyt, ale właśnie dawały pełne bezpieczeństwo rynku krajowego krajów przygranicznych, w tym Polski – stwierdził.