W wyniku szybkiego ocieplenia, gruba pokrywa śnieżna zaczęła topnieć w bardzo szybkim tempie. Z powodu zmarzniętej ziemi miejscami gleba nie jest w stanie przyjąć całej wody z roztapiającego się śniegu. W związku z tym spływa on do rzek, w których poziom wody systematycznie wzrasta.
Kolejny problem to zatory lodowe. Wczoraj meteorolodzy informowali o uporaniu się z zatorem na Odrze dzięki czemu, pomimo przekroczenia na wielu dopływach rzeki stanów ostrzegawczych, sytuacja ma się poprawiać.
Gorzej natomiast wygląda to na Wiśle. Lodołamacze nadal walczą z zatorem w okolicach Płocka i Włocławka.
Zdaniem hydrologów, w przypadku czarnego scenariusza, wody roztopowe, które trafią na niedrożną rzekę spowodują powódź. Wody szybko przybywa również na Bugu. – Jesteśmy przygotowani – Tak dziś Wojewoda Lubelski skomentował stany ostrzegawcze na Wieprzu i Bugu.
Niestety w przypadku obserwowanego wzrostu temperatur, śnieg całkowicie stopnieje w bardzo krótkim czasie. W rejonach górskich będzie to miało miejsce nieco później. W związku z tym hydrolodzy prognozują, że poziom wody w rzekach będzie w najbliższych dniach stale wzrastał. Na początek marca prognozowane są opady deszczu a następnie powrót delikatnej zimy na wschodzie kraju.
Karol Pajewski