Nadal nie mamy dobrych wiadomości dla hodowców trzody chlewnej. Wprawdzie ceny się ustabilizowały , ale za to na bardzo niskim poziomie. Rolnicy nadal sprzedaje tuczniki poniżej kosztów produkcji, które stale rosną. Obecnie w skupach producenci za dostarczony żywiec wieprzowy mogą otrzymać od 3 do 4,10 złotych za kilogram. Oznacza to, ze nadal do każdej sprzedanej świni trzeba dokładać.
Według Biura Analiz i Strategii Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa notowany od września spadek cen jest efektem wykrycia ognisk Afrykańskiego Pomoru Świń w Niemczech i brakiem możliwości eksportu wieprzowiny do Chin, co skutkuje pozostaniem nadwyżek tego asortymentu na rynku unijnym.
Krajowy związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej prognozuje , że do końca roku nie można spodziewać się dużych zmian na rynku.
Wprawdzie resort rolnictwa pod choinkę hodowcom sprawił prezent w postaci wsparcia dla cyklu otwartego, ale nadal jest to kropla w morzu potrzeb.
Dlatego nadal przyszłość hodowli trzody w naszym kraju pozostaje wielka niewiadomą Z jednej strony mamy ASF, a drugiej obostrzenia spowodowane pandemią koronowirusa. Co będzie dalej nawet najstarsi w tym kraju górale nie wiedzą , a co dopiero ma powiedzieć nowy szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi stawiający dopiero pierwsze kroki w administracji rolnej.