fbpx

Wartość pszenicy może być niedoszacowana

W rok po inwazji Rosji na Ukrainę ceny zbóż wróciły do ​​poziomu sprzed wojny. Czy jednak wszystko wróciło do normy? Niekoniecznie.

W swojej analizie serwis Kaack zauważa, że po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę 24 lutego 2022 r. obawy przed globalnym kryzysem żywnościowym były duże. Ceny zboża, nasion oleistych, ropy naftowej i gazu ziemnego poszybowały w górę. Analitycy mówili o burzy, która może przynieść głód w krajach Globalnego Południa. Natomiast dziś ceny wróciły do przedwojennych poziomów.

Baner Syngenta

Jednym z powodów ubiegłorocznego rajdu były obawy przed załamaniem eksportu pszenicy przez Morze Czarne. Rosja (33 mln ton) i Ukraina (19 mln ton) powinny dostarczać około jednej czwartej światowego eksportu pszenicy w roku gospodarczym 2021/22, co w przybliżeniu odpowiada zapotrzebowaniu importowemu wszystkich krajów afrykańskich (54 mln ton). Obawiano się też wąskich gardeł w dostawach nawozów, ponieważ Rosja jest największym światowym eksporterem, a Białoruś jako kolejny dostawca została objęta zachodnimi sankcjami. Rosnące ceny gazu ziemnego spowodowały również wzrost kosztów produkcji nawozów azotowych na całym świecie.

Na szczęście najgorsze oczekiwania się nie spełniły. Rosyjski eksport odbywał się bez większych problemów, a po trudnych negocjacjach Ukraina mogła od sierpnia ponownie eksportować pszenicę za granicę przez Morze Czarne. Ceny nawozów również ponownie spadły po gwałtownym wzroście, a problemy z dostawami pozostały wyjątkiem.

Mimo znacznie wyższych cen konsumpcja pszenicy utrzymywała się na wysokim poziomie. Po 793 mln ton w roku gospodarczym 2021/22 Departament Rolnictwa USA (USDA) spodziewa się wzrostu do 791 milionów ton w roku gospodarczym 2022/23. Jednocześnie światowe rezerwy nadal maleją. USDA spodziewa się wolumenu na koniec bieżącego roku gospodarczego na poziomie 269 mln ton. Trzy lata wcześniej było to 298 mln ton. Duża część zapasów nie jest dostępna na rynku światowym, bo w chińskich silosach znajduje się 145 mln ton, choć i ta ilość jest kwestionowana przez ekspertów. Globalny stosunek zapasów do konsumpcji (stosunek zapasów do zużycia) pogorszył się z 40% do 34% w ciągu ostatnich trzech lat. Wyłączając z tego salda Chiny, spadł on z 24% do 19%. W przeszłości spadający stosunek zapasów do wykorzystania niezawodnie powodował wzrost cen towarów. Jak dotąd efekt ten nie był zauważalny.

Dostępne są pierwsze prognozy produkcji na rok gospodarczy 2023/24. Międzynarodowa Rada Zbożowa IGC spodziewa się, że obszar zasiewów pszenicy wyniesie 220,7 mln hektarów (-0,1% w porównaniu z poprzednim rokiem) przy produkcji 787 mln ton, co będzie o 9 mln ton mniej niż 796 mln ton, które IGC na 2022/23 oszacowano (USDA jest mniej optymistyczne i szacuje 784 mln ton). Prognoza jest zaskakująca, gdyż przy wysokim poziomie cen jesienią można było spodziewać się większego areału. Ale na Ukrainie (-25%) uprawia się mniej pszenicy z powodu wojny, a Rosja (-3,2%) również zmniejsza areał po rekordowych zbiorach w zeszłym roku. Wszystkie inne kraje mogą prawie zrekompensować spadek w tych dwóch krajach.

Prognozy, które zostaną opublikowane w najbliższych tygodniach również są nadal niepewne i uwzględniają aktualny stan upraw. Ale do żniw jest jeszcze długa droga. Niesprzyjające warunki atmosferyczne mogą doprowadzić do znacznie gorszego wyniku. Najnowszym przykładem jest Argentyna, gdzie dotkliwa susza prawie o połowę zmniejszyła oczekiwaną produkcję pszenicy.

Z drugiej strony ryzyko światowych spadków produkcji zmniejszyło się w ciągu ostatnich 20 lat. Kraje takie jak Chiny, Indie, Rosja i kraje UE z Europy Wschodniej mają obecnie znacznie większy udział w światowych zbiorach, podczas gdy klasyczni wielcy producenci, tacy jak Ameryka Północna i Europa Zachodnia, stracili na znaczeniu. Złe zbiory w jednym regionie stanowią mniejszy problem i można je zrekompensować ponadprzeciętnymi plonami w innych miejscach. Na przykład rekordowe zbiory w Australii i Brazylii w dużej mierze zrekompensowały deficyt w Argentynie i zapewniły stabilne dostawy pszenicy z półkuli południowej w sezonie 2022/2023.

Jednakże pomimo spadających zapasów końcowych, rosnącej globalnej konsumpcji i ryzyka eskalacji na Morzu Czarnym, inwestorzy są nastawieni na spadki cen na giełdach towarowych. Chociaż krótkie pozycje netto w pszenicy CBoT zostały ostatnio zredukowane, pozostają one na stosunkowo wysokim poziomie. Przy średnich plonach pszenicy na półkuli północnej i nieprzerwanym eksporcie zboża przez Morze Czarne ceny pszenicy mogą rzeczywiście jeszcze bardziej spaść w nadchodzących miesiącach. Istnieje jednak również możliwość odwrócenia trendu, co jednak zależeć będzie od rozwoju sytuacji związanej z wojną.

McHale - baner
Danko baner marzec 2024
Webinarium konopie - baner
POZ 2024 - baner

1 KOMENTARZ

  1. Nie wiem ile prawdy jest w całym artykule skoro po roku wojny szanowna redakcja nie pamięta już że rozpoczęła się ona 24 lutego 2022 ra nie 24 marca. Szkoda energii na czytanie.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.