Po żniwach pozostaje na polu przeciętnie do 6 t/ha słomy rzepakowej. Poza tym pozostaje 3-4 t/ha innych resztek pożniwnych.
Zanim przejdę do właściwego tematu, zwracam uwagę, iż podstawowym celem uprawy roli jest uzyskanie, a następnie utrzymanie w optymalnym stanie, trzech podstawowych właściwości gleby:
- fizycznych, czyli gruzełkowatej struktury, optymalizującej stosunki wodno-powietrzne,
- chemicznych, czyli optymalnego odczynu i zasobności w makro- i mikroelementy oraz związki próchniczne,
- biologicznych, polegających na stworzeniu korzystnych warunków do namnażania i aktywności pożytecznych mikroorganizmów (bakterii, grzybów, promieniowców) oraz dżdżownic.
Właściwości te wzajemnie zazębiają się i są w dużym stopniu zależne od siebie. Niemniej po ich spełnieniu, gleba staje się żyzna i urodzajna, dzięki czemu uzyskiwane plony są w mniejszym stopniu zależne od przebiegu pogody.
Resztki pożniwne użyźniają glebę
By uzyskać zamierzony cel, konieczne jest między innymi, utrzymanie dodatniego bilansu substancji organicznej w glebie, z której tworzą się związki próchniczne.
W wielu gospodarstwach, zwłaszcza bez inwentarzowych, bilans ten poprawiany jest głównie poprzez umiejętne zagospodarowanie resztek pożniwnych, czyli słomy zbóż i rzepaku. Są one często jedyną substancją organiczną wnoszoną do gleby, zastępując w znacznym stopniu nawozy naturalne (obornik lub gnojowicę).
Przeciętnie po żniwach pozostaje na polu do 6 t/ha słomy rzepakowej, zależnie od warunków glebowych, prowadzonej agrotechniki, w tym nawożenia, odmiany, wysokości cięcia i wielu innych czynników. Poza tym pozostaje 3-4 t/ha innych resztek pożniwnych, głównie w postaci ścierni i korzeni. Niekiedy także wyrosłe z osypanych nasion, samosiewy rzepaku i chwasty.
Źródło makro- i mikroelementów
Po mikrobiologicznej mineralizacji resztek pożniwnych (przeciętnie w okresie 6-8 miesięcy), gleba zasilana jest we wszystkie podstawowe makro- i mikroelementy, wykorzystywane następnie przez uprawiane rośliny w kolejnym roku. Oczywiście składniki te zostały wcześniej pobrane z gleby, a więc nie zasilają jej dodatkowo. Z makroelementów najwięcej pozostaje potasu, a następnie wapnia i azotu, zaś z mikroelementów: żelaza, manganu i cynku.
Zawartość azotu w resztkach pożniwnych rzepaku jest bardzo rozbieżna (+/- 30 proc.), zależna głównie od ich biomasy, zawartości w glebie i dawek w nawozach. Podobnie jest z zawartością mikroelementów, zwłaszcza manganu i żelaza.
Ich zawartość zależna jest z kolei w dużym stopniu od pH gleby. Wraz ze spadkiem pH wzrasta koncentracja przyswajalnych form Mn i Fe w glebie, co przekłada się na ich zawartość w resztkach pożniwnych.
Próchnica z resztek pożniwnych
Wartość nawozowa resztek pożniwnych rzepaku, w tym głównie słomy, oceniana jest także pod kątem wniesienia znacznej ilości substancji organicznej. W wyniku innego mikrobiologicznego procesu – humifikacji, powstają z niej w następstwie wielu przemian związki próchniczne.
Przyorane lub wymieszane z glebą, a także pozostawione na powierzchni, resztki pożniwne rzepaku w znacznym stopniu poprawiają ten bilans, użyźniając glebę w kolejnych 2-3 latach, a więc podobnie jak obornik, w dawce do 15 t/ha.
W jeszcze większym stopniu można poprawić ten bilans pozostawiając, a następnie mieszając z glebą samosiewy rzepaku. Jednak niesie to za sobą wiele negatywnych następstw, o czym wspominałem we wcześniejszych artykułach.
Czy podać azot i wapno na słomę rzepaku
Na słomę i inne resztki pożniwne rzepaku (w odróżnieniu od zbóż), nie ma na ogół potrzeby stosowania nawozów azotowych, by prawidłowo przebiegał proces ich mineralizacji i humifikacji.
Niemniej przy widocznych wizualnych objawach jego niedoboru, np. na samosiewach, można wysiać do 40 kg/ha N.
Natomiast na glebach kwaśnych wskazany byłby w tym celu, wysiew nawozów wapniowych węglanowych, w dawce od 0,5 do 3 t/ha, w przeliczeniu na CaO, w zależności od stopnia zakwaszenia i kategorii agronomicznej gleby.