Zbliża się kolejna kampania cukrownicza, a więc po raz kolejny pojawi się problem transportu i odbioru buraków cukrowych bezpośrednio z pól uprawnych rolników.
– W latach ubiegłych do zarządu Lubelskiej Izby Rolniczej napływały liczne sygnały o niszczeniu dróg publicznych przez samochody ciężarowe o wysokim tonażu, używane do wywozu buraków cukrowych od plantatorów z rejonu lubelskiego. Transport buraków cukrowych o całkowitym ciężarze do 42 ton odbywał się po drogach nieprzystosowanych do tak ciężkiego tonażu, co powodowało niszczenie i dewastację dróg lokalnych. Transport ten odbywa się w okresie jesiennym, w czasie panowania trudnych warunków atmosferycznych, co ma dodatkowy negatywny wpływ na stabilność nawierzchni dróg – mówi Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej .
W związku z tym, że zwykle transport ten zlecany jest firmom przewozowym wskazanym przez cukrownie, LIR postuluje do Krajowej Spółki Cukrowej o uzgodnienie z tymi firmami takich lokalizacji składowania buraków, które pozwolą na uniknięcie tego problemu. Ponadto Izba wnioskuje do KSC o wzajemne uzgodnienia tej kwestii z przedstawicielami władz lokalnych.
– To one wielokrotnie wskazywały zarządowi Lubelskiej Izby Rolniczej, iż większość dróg została wybudowana w latach, kiedy funkcjonowały liczne składy buraczane. A więc problem związany z niszczeniem dróg przy odbiorze płodów bezpośrednio od rolników w tamtym okresie nie miał takiego nasilenia, jak w ostatnim okresie – dodaje Piotr Burek.
Źródło: LIR