Zagadkowym zaangażowaniem firm „słupów” w import ukraińskiego zboża zainteresowało się CBA, które uważa, że w ten biznes weszła zorganizowana przestępczość.
W dzisiejszym wydaniu dziennik Rzeczpospolita informuje, że za niekontrolowanym napływem ukraińskiego zboża do Polski w niektórych przypadkach mogą stać firmy ”słupy”, które po transakcji znikały, co spowodowało, że sprawą zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Głównie chodzi tutaj o zboże techniczne, które nie było objęte żadną kontrolą na granicy i w magiczny sposób po jej przekroczeniu stawało się zbożem konsumpcyjnym. O tym procederze już od dawna mówili sami rolnicy.
Cytowany przez Rzeczpospolitą wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, twierdzi, że zjawisko to nie dotyczy tylko zboża, gdyż dokładnie taka sama procedura jest z mięsem i jajami.
– Mięso drobiowe pakowane jest na paletach jako opakowania zbiorcze i trafia do zakładów przetwórczych, gdzie – co jest niezgodne z prawem – jest przepakowywane do polskich opakowań i sprzedawane jako polskie lub zgodnie z luką prawną dodawane do wyrobu gotowego. I tak przygotowane staje się 100-proc. polskim produktem – mówi Kowalski.