W związku z coraz liczniejszymi głosami rolników samorząd rolniczy zwrócił się do wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka o rozważenie możliwości wprowadzenia na stałe przepisów, które umożliwią stosowanie nawozów azotowych niezależnie od pory roku, ale w zależności od warunków pogodowych i glebowych.
– Warunki klimatyczne ostatnich lat wskazują, że procesy wegetacji prawie w całym kraju przebiegają w sposób odbiegający od tradycyjnych terminów agrotechnicznych, które były podstawą do określenia terminów stosowania nawozów azotowych. W poszczególnych województwach kraju rozbieżności pogodowe są bardzo duże. Niekiedy nawozy powinny być stosowane znacznie wcześniej niż dopuszczają to przepisy, natomiast w momencie właściwym dla zaspokojenia potrzeb żyzności gleby i roślin uprawnych – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Zdaniem KRIR to rolnicy powinni decydować o dacie stosowania nawozów na podstawie oceny dobowej ilości opadów, zawilgocenia gleby czy zamarznięcia gleby.
– Takie przyrodnicze podejście do zagadnienia umożliwi dostarczenie roślinom składników odżywczych w sposób najkorzystniejszy z punktu widzenia rolnika i jednocześnie z poszanowaniem środowiska naturalnego – podsumowuje Szmulewicz.