Przebarwienia roślin rzepaku po chlomazonie. Wyjaśniamy, czy jest to częste zjawisko, kiedy ryzyko uszkodzeń fitotoksycznych po chlomazonie jest największe, czy można temu zapobiec.
Główną (chociaż nie jedyna) zaletą zabiegów przedwschodowych doglebowych jest możliwość wyeliminowanie konkurencji ze strony chwastów już w trakcie wschodów rzepaku. Jednak czasami zabieg taki wykonany przy pomocy niektórych s.cz. herbicydów, może w specyficznych warunkach wilgotnościowo-termicznych, spowodować uszkodzenia roślin rzepaku ozimego.
Wśród plantatorów największym powodzeniem cieszy się oprysk doglebowy, który zwykle wykonywany jest do 3-5 dni po siewie rzepaku. Najczęściej stosowaną s.cz. przez plantatorów jest chlomazon, który znajduje się (samodzielnie bądź w mieszaninie z innymi substancjami) w blisko 50 herbicydach rzepaczanych.
Chlomazon jest to związek z grupy izoksazolidionów, zaliczany jest do inhibitorów biosyntezy pigmentów (karotenoidów). Herbicydy zawierające w swoim składzie chlomazon, działają na chwasty wrażliwe, głównie w okresie ich kiełkowania do początku wschodów (faza pierwszych liści). Po wniknięciu do kiełkujących nasion chwastów, substancja ta zakłóca ich proces kiełkowania (brak wschodów), a w późniejszej fazie powoduje przebarwienia (wybielenie) liścieni czy pierwszej pary liści właściwych, które po krótkim okresie czasu zasychają i zamierają.
Przebarwienia roślin rzepaku po chlomazonie – czy to jest częste zjawisko?
Przy zalecanej przez producenta środka dawce 80-120 g/ha chlomazonu (a w szczególności powyżej 120 g/ha) w „specyficznych” warunkach pogodowych (niska temperatura i bardzo duża wilgotność gleby), mogą wystąpić objawy uszkodzeń fitotoksycznych, tj. przejściowe zahamowanie wzrostu czy przebarwienie (bielenie) liści (fot. 1-2). Bielenie rozpoczyna się od brzegów blaszki liściowej a w przypadku bardzo silnych uszkodzeń biało-kremową barwą może zostać objęty cały liść. Może (ale w większości przypadków nie musi) mieć to negatywnego wpływu na dalszy wzrost i rozwój roślin rzepaku, który po stosunkowo krótkim czasie skutecznie się regeneruje (ponownie się zazielenia).
Fitotoksyczne działanie chlomazonu w większości przypadków jest przejściowe i w zależności od warunków wilgotnościowo-termicznych, przemija w ciągu kilku tygodni. W optymalnych warunkach temperaturowych uszkodzenia (przebarwienia) liści ustępują po 2-3 tygodniach. Jednak w mniej sprzyjających warunkach wilgotnościowo-termicznych, regeneracja roślin rzepaku, przebiega zdecydowanie dłużej, gdyż okres ten może wynieść nawet 4-6 tygodni.
Kiedy ryzyko uszkodzeń fitotoksycznych po chlomazonie jest największe?
Uszkodzeniom powodowanym przez chlomazon, sprzyjają głównie dwa podstawowe czynniki, tj. intensywne opady deszczu po zabiegu opryskiwania, które przyczyniają się do kumulacji cząsteczek chlomazonu w jednym miejscu (duża rozpuszczalność w wodzie 1100 mg/l i stosunkowo długi czas połowicznego zaniku wynoszący w sprzyjających warunkach 2-6 tygodni a w niesprzyjających warunkach nawet 4-16 tygodni). Następnie do ich szybkiego przedostania się do rośliny oraz bardzo wysoka (najczęściej przekroczona dwukrotnie) dawka.
Ponadto do tzw. pobocznych czynników „wspomagających” wystąpienie fitotoksycznego efektu działania chlomazonu, można zaliczyć dodatkowo: typ gleby (a właściwie zasobność gleby w substancję organiczną – im gleba uboższa tym efekt fitotoksyczności jest silniejszy) oraz czynnik odmianowy, który na całe szczęście jest coraz mniej istotny.
Jeżeli wystąpi większość z wymienionych powyżej czynników, to możemy się spodziewać, że fitotoksyczny efekt działania chlomazonu, będzie obserwowany na liściach rzepaku.
Pamiętajmy jednak, że wymienione czynniki ryzyka nie muszą wystąpić razem, gdyż wystarczy, że pojawi się jeden krytyczny czynnik (np. przekroczona wielokrotnie dawka) aby wywołać intensywne uszkodzenia roślin rzepaku, powodujące w najlepszym razie przejściowe bielenie liści a w najgorszym przypadku zamieranie całej rośliny (skrajny, bardzo rzadki przypadek ale możliwy).
Ponadto musimy sobie jednak zdawać sprawę z faktu, iż równoczesne wystąpienie (co najmniej dwóch kluczowych czynników), w krajowych warunkach klimatyczno-glebowych jest jak najbardziej realne, co niestety zwiększa skokowo prawdopodobieństwo pojawienia się efektu „bielenia” liści rzepaku.
Pamiętajmy jeszcze o jednej istotnej informacji a mianowicie same przebarwienia nie muszą być obserwowane bezpośrednio po wschodach rzepaku. Zwłaszcza jeżeli po aplikacji doglebowej jednoskładnikowym herbicydem (zawierającym jedynie chlomazon) nie wystąpiły intensywne opady deszczu a wierzchnia warstwa gleby wykazuje oznaki przesuszenia.
W takim przypadku efekt „bielenia” liści może pojawić się dopiero po 2-4 tygodniach od momentu wschodów rzepaku i najczęściej dotyczy to roślin, które powschodziły nieco później (bardzo częste zjawisko to obserwowane jest w szczególności na tzw. uwrociach, wzdłuż miedzy lub na wzniesieniach z wystawą północną) lub w momencie wystąpienia mgły oraz krótkotrwałych nocnych przymrozków.
Czy można zapobiec przebarwieniom liści po chlomazonie?
Odpowiedz na to pytanie nie jest zero-jedynkowa. Ponieważ na efekt skali związanej z pojawieniem się przebarwień (bielenia) liści bardzo istotny wpływ będzie miała zastosowana dawka a w szczególności jej poziom koncentracji w tkankach roślinnych (głównie dotyczy to liści w których znajduje się najwięcej karotenoidów).
Największa skala przebarwień (bielenia) dotyczyć będzie miejsc w roślinie w których doszło do kumulacji cząsteczek chlomazonu. Pamiętajmy również, iż same przebarwienia nie świadczą o tym, że efekt związany z fitotoksycznością będzie miał istotny wpływ na dalszy wzrost i rozwój a w końcowym etapie na plonowanie rzepaku, gdyż w większości przypadków przebarwienia liści rzepaku szybko ustępują bez jakiegokolwiek wpływu na wielkość uzyskanego plonu.
Jednak aby ograniczyć do minimum możliwość wystąpienia efektu fitotoksycznego działania chlomazonu, warto przestrzegać trzech podstawowych zasad.
- Pierwszą z nich jest nie przekraczanie zalecanej przez producenta środka dawki herbicydu, która kształtuje się na poziomie 0,20-0,33 l/ha. Przyjmuje się iż na glebach lekkich powinno stosować się minimalną zalecaną dawkę, natomiast na glebach cięższych, żyźniejszych można zastosować wyższą z zalecanych dawek. Ponadto bezpieczniej jest stosować herbicydy zawierające w swoim składzie oprócz chlomazonu inne s.cz., tj. napropamid, pendimetalina, dimetachlor, metazachlor czy petoksamid. Ponieważ takie gotowe fabrycznie mieszaniny, zawierają w swoim składzie nawet dziesięciokrotnie mniej chlomazonu, co niewątpliwie ma niebagatelne znaczenie.
- Drugą z nich jest unikanie „nakładek” podczas oprysku tzw. poprzeczniaków, uwroci czy klinów, gdyż już dwukrotna dawka chlomazonu, spowoduje na pewno pojawienie się przebarwień. Natomiast niedopuszczalne jest opryskanie takich miejsc kilkukrotnie w trakcie kolejnych przejazdów, gdyż dawka powyżej 360 g/ha chlomazonu (trzykrotność dawki zalecanej), spowoduje nieodwracalne uszkodzenia roślin rzepaku, prowadzące do jego całkowitego wypadnięcia.
- Trzecią z nich jest zastosowanie (dodanie) dedykowanego do zabiegu doglebowego adiuwanta. Zastosowanie takiego wspomagacza, pozwoli na ograniczenie dawki s.cz. (nawet o 30%) bez straty jej skuteczności działania w odniesieniu do chwastów wrażliwych. Ponadto dzięki odpowiedniej formule adiuwant doglebowy „przytrzymuje” i niejako „dozuje” mikro porcje chlomazonu, dzięki czemu nie następuje, skokowe niekontrolowane przemieszczanie się i pobieranie tej s.cz. przez rośliny rzepaku, co mogło by mieć miejsce podczas wystąpienia opadu deszczu, który nierzadko występuje kilka dni po przeprowadzonym zabiegu herbicydowym.