Unijny budżet na lata 2014–2020 został uzgodniony, jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa. Na razie przez negocjatorów Parlamentu Europejskiego, krajów członkowskich i Komisji Europejskiej, którzy w środę wieczorem osiągnęli porozumienie w tej sprawie. Do pełnego sukcesu potrzebna jest jeszcze akceptacja unijnych rządów, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu oraz europosłów na sesji plenarnej – prawdopodobnie na początku lipca.
Porozumienie uwzględnia wszystkie kluczowe postulaty PE w sprawie wieloletniej perspektywy finansowej. Chodzi o elastyczność budżetu, czyli możliwość przesuwania niewykorzystanych środków z roku na rok i pomiędzy działami budżetowymi, obowiązkowy przegląd budżetu w 2016 r., rozpoczęcie prac nad stworzeniem systemu dochodów własnych UE oraz nowelizację rocznego budżetu na 2013 r. o dodatkowe 11, 2 mld euro, jak poinformował wicepremier Irlandii Eamon Gilmore, który w negocjacjach budżetowych reprezentował rządy.
Zgodnie z kompromisem po ostatecznym zatwierdzeniu wieloletniej perspektywy finansowej powstać ma grupa robocza, złożona z przedstawicieli Komisji, Rady UE i Parlamentu Europejskiego, która będzie pracować nad systemem dochodów własnych UE. Zdaniem europarlamentu i KE w przyszłości budżet Unii powinien być finansowany w większym stopniu ze środków własnych np. podatków, zamiast składek państw członkowskich. Rządy są sceptyczne wobec takich propozycji.
Uzgodniona przez kraje UE wieloletnia perspektywa finansowa na okres 2014-2020 przewiduje wydatki rzędu 960 mld euro w zobowiązaniach oraz ponad 908 mld euro w rzeczywistych płatnościach na siedem lat.
Zgodnie z ustaleniami przywódców państw unijnych Polska na lata 2014-2020 ma otrzymać 105,8 mld euro, w tym na politykę spójności 72,9 mld euro, a na politykę rolną 28,5 mld euro. To dałoby naszemu krajowi pozycję największego beneficjenta unijnych funduszy.
Zgodnie z ustaleniami przywódców państw unijnych Polska na lata 2014-2020 ma otrzymać 105,8 mld euro, w tym na politykę spójności 72,9 mld euro, a na politykę rolną 28,5 mld euro. To dałoby naszemu krajowi pozycję największego beneficjenta unijnych funduszy.
(EG, źródło: IAR)