Oleksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, wyraził wdzięczność Polsce za wszelką pomoc, którą Ukraina otrzymała od czasu wybuchu wojny. Ta deklaracja jest bardzo ważna w kontekście sporu dotyczącego importu zbóż ukraińskich do Polski.
Od niefortunnej wypowiedzi ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o cenie zbóż po żniwach 2022 r., przez równie niefortunne decyzje rolników o niesprzedawaniu zboża, gdy cena była dobra, i w konsekwencji import ukraińskiego zboża przez polskie firmy, po zakaz importu tego zboża do Polski i innych czterech krajów graniczących z Ukrainą – sprawa handlu zbożem stała się przyczyną ostrego sporu międzypaństwowego między Polską a Ukrainą. I to wszystko w sytuacji wojny naszego wschodniego sąsiada z nieustannie imperialną i zagrażającą polskiej państwowości Rosją.
Mimo zakazu importu i wielu kontroli, które Polska nałożyła na towary transportowane do portów (a które de facto spowalniają przepływ towarów przez granicę, o czym pisaliśmy tutaj ), polskie organizacje rolnicze, na czele z Agrounią, wciąż oskarżają Rząd RP o niszczenie polskiego rolnictwa. W tych oskarżeniach dorównują im ukraińskie organizacje rolnicze, które również oskarżają polski rząd, tylko że o niszczenie ukraińskiego rolnictwa.
Aby uspokoić Polaków premier Morawiecki zadeklarował, że nawet po zniesieniu zakazu importu przez KE Polska go utrzyma. W reakcji na tę deklarację politycy ukraińscy, na czele z prezydentem Zełeńskim, zaczęli mówić o niedopuszczalności polskiego zachowania, niewdzięczności Polski i złamaniu norm europejskich. Oburzyło to polskich polityków: minister Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz w TVP powiedział: “Jeśli chodzi o Ukrainę, Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska”.
Ukraina zareagowała na te słowa wzywając do MSZ polskiego ambasadora Bartosza Cichockiego. W komunikacie opublikowanym po tej rozmowie rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko napisał, że słowa o “rzekomej niewdzięczności Ukraińców za pomoc Polski są nieprawdziwe i niedopuszczalne”.
Na komunikat z oburzeniem zareagował Premier RP Mateusz Morawiecki pisząc na Twitterze:” „Wezwanie polskiego ambasadora – reprezentanta kraju, który jako jedyny pozostał w Kijowie w dniu inwazji Rosji na Ukrainę, do ukraińskiego MSZ, nigdy nie powinno mieć miejsca”. Do polskiego MSZ został wezwany ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz, przebywał jednak w Kijowie, co skomplikowało sprawę. MSZ przekazało ukraińskiemu chargé d’affaires w Warszawie, że “Polska chce dobrych relacji z Ukrainą. Muszą być one oparte na wzajemnym szacunku i zrozumieniu dla narodowych interesów. Między partnerami należy unikać słów i działań, które szkodzą dobrym stosunkom. Polska oczekuje od Ukrainy gotowości do uwzględnienia naszego stanowiska m. in. w sprawie ochrony rolnictwa, ale też innych kwestii”.
Zaognione stosunki polsko-ukraińskie w sytuacji wojny z Rosją to nie jest dobra sytuacja. Głos zabrał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński: “Doceniamy historyczne wsparcie Polski, która wraz z nami stała się prawdziwą tarczą Europy – od morza do morza. I nie może być ani jednego pęknięcia na tej tarczy. Narody Europy wiedzą, że wolność każdego człowieka jest najsilniejsza wtedy, kiedy jest to wspólna wolność wszystkich. My w Europie potrafimy jednoczyć się i bronić naszych wartości ramię w ramię, bez względu na wszelkie sezony, nastroje, polityczne trendy i osobiste ambicje. Jednak teraz widzimy różne sygnały, że polityka czasami próbuje być ponad jednością, a emocje ponad fundamentalnymi interesami narodów”.
Wzruszający wpis na Twitterze zamieścił także sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Oleksij Daniłow:
“Ukraina i Polska są zjednoczone w swojej unii niezłomnych! Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę, pocisk czy życzliwe słowo, za każdą kobietę i dziecko, które Polacy schronili w swoich domach w najstraszniejszych chwilach naszej historii. Łączy nas wspólna europejska historia, miliony więzów rodzinnych i przyjacielskich oraz jeden cel – zniszczenie moskiewskiego potwora, który zaatakował naszą i waszą wolność. Polskie państwo i polski naród stoją ramię w ramię z Ukrainą od pierwszej minuty sprawiedliwej wojny przeciwko rosyjskiej ciemności i moskiewskiemu okrucieństwu.
Dziękujemy za wszystko! Pamiętamy, kto pierwszy zaoferował Ukrainie karabin i chleb! Napięcia Wielkiej Wojny czasami powodują emocjonalne działania i słowa, ale w naszej rodzinie jesteśmy niezależni i możemy rozwiązać wszelkie nieporozumienia bez żadnej pomocy.
P.S. Pierwszą partię broni po inwazji rosyjskiego państwa terrorystycznego 24 lutego 2022 roku, moździerze, których tak bardzo potrzebujemy, przekazała nam Polska”.