Ukraina walczy o zniesienie zakazu importu zbóż wprowadzonego przez Polskę, Słowację i Węgry. Złożyła “wnioski o konsultacje” do Światowej Organizacji Handlu.
“Zgodnie z Porozumieniem w sprawie zasad i procedur rozstrzygania sporów zawartym w Porozumieniu o utworzeniu Światowej Organizacji Handlu Ukraina złożyła wnioski o konsultacje ze Słowacją, Polską i Węgrami w ramach WTO. Poinformowała o tym pierwszy wicepremier Ukrainy – minister gospodarki Ukrainy Julia Swyridenko” – czytamy w komunikacie ukraińskiego Ministerstwa Gospodarki opublikowanym 18 września o godz. 18.46.
Minister Swirydenko powołuje się na decyzję Komisji Europejskiej, które zdecydowała o nieprzedłużaniu zakazu importu, ponieważ “wyeliminowane zostały zakłócenia rynkowe w pięciu państwach członkowskich graniczących z UE” i jednocześnie powierzyła Ukrainie podjęcie działań zapobiegających zakłócaniu rynku w tych państwach.
Ukraiński rząd uważa, że trzy państwa UE naruszyły swoje międzynarodowe zobowiązania, ponieważ wszystkie państwa członkowskie powinny koordynować politykę handlową, bo należy ona do wyłącznych kompetencji UE.
Celem Ukrainy jest “udowodnienie, że poszczególne państwa członkowskie nie mogą zakazać importu ukraińskich towarów”. Podjęte kroki mają przywrócić “normalny handel” między Ukrainą a krajami sąsiadującymi.
Zasługują tu na uwagę argumenty Ukrainy: państwa członkowskie UE nie mają prawa decydowania o swoim rynku, decyduje o tym Komisja Europejska, która może scedować swoje uprawnienia – co de facto uczyniła – na państwo trzecie. I koronny argument Ukrainy powtarzany od 15 kwietnia, kiedy to Polska samodzielnie wprowadziła zakaz importu: handel pomiędzy Ukrainą a Polską był normalny, a zakaz go wypaczył.