W związku z publikacją reportażu TVN o uboju chorych krów, Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego jest zbulwersowany, w jaki sposób łamane są przepisy prawa i zasady dobrostanu zwierząt.
Zdaniem PZHiPBM, jest to ewidentny przykład braku odpowiedzialności przy wprowadzaniu towaru do obrotu na rynku rolno-spożywczym. Dlatego sprawą tą, z całą stanowczością muszą zająć się organy ścigania, a winni powinni zostać surowo ukarani.
Należy, jak zaznaczają hodowcy bydła zwrócić uwagę, że sytuacja do jakiej doszło w przedstawionym zakładzie stanowi niechlubny wyjątek, za który całkowitą odpowiedzialność ponosi przedsiębiorca, który robił to z pełną świadomością, że jego zachowania są niezgodne z obowiązującym prawem.
– Obecnie, jako Rada Sektora Wołowiny analizujemy tę sytuację i będziemy szukali takich rozwiązań, które w 100% wyeliminują takie zachowania w praktyce. Jednym z pomysłów jest obowiązek instalowania kamer na terenach zakładu, które całodobowo będą monitorowały linie ubojowe. W każdej dziedzinie znajdą się podmioty, które będą próbowały działać niezgodnie z obowiązującymi zasadami w celu osiągnięcia łatwego zysku. Chcemy podkreślić z całą stanowczością, iż polscy hodowcy i przetwórcy spełniają wysokie wymagania, jakie stawia przed nimi system zapewnienia bezpieczeństwa żywności i dobrostanu zwierząt – mówi Jacek Zarzecki, prezes PZHiPBM.
Członkowie PZHiPBM mają nadzieję, że ten incydentalny przypadek nie będzie miał wpływu na ocenę całej branży mięsnej.
Źródło: PZHiPBM