TYM – tygrysi lifting i… automatyczne prowadzenie

Koreańska marka TYM, tak w Polsce, jak i w Europie wciąż jest na etapie zyskiwania rozpoznawalności, czy nowe wzornictwo ułatwi przebicie się? Być może, producent ma jednak jeszcze jednego asa w rękawie.

reklama
Baner Kuhn Maxima
reklama
baner Interhandler

Dotychczas flagowym modelem w ofercie krajowego dystrybutora był model T1104 napędzany silnikiem Doosan 3,4 litra o mocy 104 KM. Jednak to niebawem może się zmienić wraz z pojawieniem się nowego modelu T130, co może nastąpić w przyszłym roku, w zależności od wyniku ostatnich prób polowych.

Stylistyka inspirowana tygrysem

Pierwsze spojrzenie i już widać, że producent odrobił lekcje w zakresie wyglądu maszyny. Choć mawiają, że wygląd nie wpływa na pracę silnika, to nie da się ukryć, że dotychczasowy styl ciągników TYM był już nieco nieaktualny i maszyny zwyczajnie nie przystawały do agresywnego wzornictwa jakie jest aktualnie w modzie, choć nie do każdego to przemawia.

Maska jest mocniej wyeksponowana poprzez ostre wyraziste linie podkreślone dodatkowo przez podłużne światła u góry. Elementem bardziej praktycznym, są okrągłe lampy przy dolnej krawędzi, które zapewne będą robiły większość “roboty” podczas jazdy po drogach. Tył jest bardziej przewidywalny, z okrągłymi lampami w błotnikach. Ten styl zobaczymy najpierw w mniejszych ciągnikach serii: 2,3 i 4.

reklama
Baner SUmi

Wnętrze

Tyle o wyglądzie zewnętrznym, pora na kabinę. Zajęcie miejsca jest wygodne, przy stopniu mijamy dwa wyraźnie odseparowane wlewy AdBlue i oleju napędowego – pomylić się będzie niesłychanie trudno. Wnętrze sprawa bardzo dobre wrażenie. W prawdzie próżno tu szukać materiałów rodem z motoryzacji, ale przecież i traktorom segmentu tzw. premium czasem trudno temu sprostać. Dobre jest za to spasowanie i wrażenie solidności elementów z jakimi mamy do czynienia.

Wnętrze kabiny ciągnika, fot. G. Szularz

Co można było uprościć i schować, zostało uproszczone i schowane jak na przykład pokrętła do sterowana charakterystyką pracy podnośnika – w podłokietniku, czy wygodnym panelem z przyciskami do sterowania niektórymi funkcjami – przyciski są typu micro switch pod panelem, co nadaje im dużą odporność na pył, zabrudzenie i wilgotność, zaś rozmiar ułatwia używanie nawet w grubych rękawicach. Problemem może być oczywiście kwestia wymiany, gdy któryś przestanie działać.

reklama
Baner UPL
reklama
Baner Samasz
Dżwignie sterowania są umieszczone bardzo ergonomicznie, fot. G. Szularz

Na duży plus należy zaliczyć wyprofilowanie dżojstika od sterowania ładowaczem czy też dźwigni regulacji wysokości podnośnika tylnego. Z rzeczy nietypowych i gadżeciarskich można wymienić uchwyt na kubek z funkcją chłodzenia lub podgrzewania oraz bezprzewodową ładowarkę do smartfona, która w odróżnieniu od samochodowych ma postać kieszonki – całkiem sprytne rozwiązanie w maszynie.

Kieszeń ładująca telefon i cup holder podgrzewany lub chłodzony – zmyślne elementy wyposażenia, fot. G. Szularz

A co pod maską?

Pora na technikę i tu wiadomość, która zapewne podzieli przyszłych odbiorców. TYM postanowił wrócić do romansu z firmą Deutz a więc pod maską próżno szukać krajowego dostawcy jak to ma miejsce w dotychczasowych modelach. Zaprezentowany ciągnik był wyposażony w silnik TCD 3,6 litra, czterocylindrowy o mocy 127 KM czyli takim jak chociażby w Deutz Fahr 5G – 5125 (FarMotion 45). Do tego mamy przekładnię z PowerShuttle o 36 przełożeniach z biegami pełzającymi – 37 km/h maksymalnej prędkości.

Trochę martwi podany przez producenta udźwig podnośnika na poziomie 3742 kg, przy takim ciągniku spodziewalibyśmy się co najmniej 4 ton, zaś 5 na końcówkach byłoby wynikiem rewelacyjnym, zwłaszcza, że masa ciągnika to 4470 kg, a więc nieco więcej niż wspomniana seria 5 Deutz-Fahr w topowej wersji. Wałek odbioru mocy bez zaskoczenia z trzema prędkościami. Standardowo producent ma zamiar postawić ciągnik na oponach 380/85R28 i 460/85R38.

Wisienka 4.0 na torcie

To co z tym asem? Oczywiście, że jest i to nie bez znaczenia a nazywa się D.A.V.E. Czym lub kim jest D.A.V.E? Wraz z uproszczonym systemem S.A.M, stanowią wstęp do fabrycznych systemów rolnictwa 4.0 jakie firma TYM niebawem zaoferuje swoim klientom. To nie są przewidzenia, już niebawem będzie można zamówić koreański ciągnik marki TYM z wbudowanym systemem automatycznego prowadzenia maszyny, detekcją przeszkód o pracy z mapami wysiewu, nawożenia czy ścieżkami nie wspominając bo to już można powiedzieć staje się standardem.

Nowa seria ciągników to jednak nie wszystko. Wkrótce TYM udostępni o wiele więcej rozwiązań, fot. G. Szularz

System D.A.V.E zaoferuje możliwość zarządzania ciągnikiem poprzez aplikację (motogodziny, dane o spalaniu, wykonana praca itd), będzie możliwość sterowania maszyną za pomocą wbudowanego układu kierowania (ASU – Autunomus Steering Unit), czy uzyskania dużej precyzji za sprawą pobierania poprawek czy to internetowych czy też ze stacji bazowych. Oczywiście w kabinie zagości też duży wyświetlacz do przeglądania i kontroli. Nowy TYM, zdecydowanie może być jedną z ciekawszych propozycji jakie w najbliższym czasie będą wyczekiwane na rodzimych targach i pokazach.

reklama
Baner McHale
reklama
reklama
Baner Danko
reklama
Agrotech baner Kielce

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.