W związku z bardzo niską ceną owoców miękkich ( czarna porzeczka, wiśnia) w bieżącym roku Świętokrzyska Izba Rolnicza wnioskuje do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o podjęcie wzorem lat ubiegłych pilnych działań i uruchomienia pomocy ze środków krajowych de minimis rekompensujących straty ponoszone nie z winny producentów owoców miękkich.
Jak podkreśla ŚIR cena jaką uzyskują za surowiec odstawiany do punktów skupu czy bezpośrednio do przetwórstwa pokrywa 1/3 kosztów produkcji w przypadku porzeczki czarnej i 1/2 w przypadku wiśni. Tegoroczne ceny porzeczek czarnych i wiśni są kilkakrotnie niższe od cen notowanych w okresie ostatnich lat, przed wprowadzeniem embarga ze strony Rosji.
Zdaniem izbowych działaczy nie bez wpływu na tą sytuację jest przedłużenie zakazu dotyczącego eksportu produktów rolno-spożywczych na kolejny rok przez Federację Rosyjską. Rolnicy nie są odpowiedzialni za kryzys polityczny z Rosją i z tego powodu nie mogą tylko oni ponosić konsekwencji niestabilnej polityki rolnej w tym zakresie.
– Wnioskujemy o podjęcie pilnych działań w ramach Unii Europejskiej, by tak jak w przypadku producentów mleka, którzy redukują lub ograniczają produkcję mleka i otrzymują z tego tytułu rekompensaty, mechanizm taki można było zastosować dla wszystkich producentów owoców, nie tylko miękkich. W szczególności oczekujemy pilnych rozwiązań krajowych dotyczących rekompensat dla rolników ponoszących straty w wyniku embarga i załamania handlu z Rosją – mówi Ryszard Ciźla, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.
Izba proponuje, by rekompensata przydzielana była producentowi, który udokumentuje sprzedaż fakturowaną lub by przydzielana była do hektara, tak jak w mechanizmie wsparcia krajowego w oparciu o de minimis.
– Powtarza się sytuacja z lat ubiegłych. Podmioty skupowe oferują bardzo niskie ceny producentom owoców miękkich wykorzystując ich brak zorganizowania. Uważamy, że w dalszym ciągu powinny być kontynuowane prace przez MRiRW z handlowcami i przetwórcami w sprawie obligatoryjnego obowiązku zawierania umów, w których byłyby takie elementy jak ilość, jakość, termin dostawy i warunki cenowe. Nie zawarcie przez zakłady przetwórcze umów kontraktacyjnych z producentami powinno skutkować brakiem wsparcia i korzystania z funduszy unijnych – dodaje Ciźla.