Czy ciągnik może zastąpić lokomotywę? W Rosji uznali, że tak i to z całkiem niezłym skutkiem. Okazuje się, że hasło: “Traktory na tory” można potraktować całkiem dosłownie. Tylko że, jaka tu może obowiązywać kategoria prawa jazdy?
Stoi na stacji lokomotywa – jeśli znacie ten wierszyk Juliana Tuwima, to czas najwyższy zrewidować poglądy, bo teraz na stacji może stać traktor. Jak? ano tak.
W Biełgorodzie, w fabryce Rigel AV-Biełgorod, stworzono maszynę, która łączy cechy ciągnika przemysłowego, lokomotywy spalinowej i wozu wielozadaniowego. Efekt? Trzyosiowy kolos KRT-2, który ciągnie wagony ważące nawet 3000 ton. I nie chodzi tu o chwilowy kaprys konstruktorów – to seryjnie produkowane rozwiązanie, które zaczyna zdobywać rynek.
Ciągnik na tory – to pomysł chory! a może jednak nie…
KRT-2 to pojazd samojezdny, stworzony do pracy na niepublicznych torach kolejowych – wszędzie tam, gdzie zamiast pełnowymiarowej lokomotywy opłaca się postawić coś tańszego, lżejszego i bardziej wszechstronnego.
Nowy model to modernizacja starszej konstrukcji KRT-1, ale z nową kabiną, poprawioną ergonomią i – co najważniejsze – konkretnym zastrzykiem mocy: aż 240 koni mechanicznych. Tak, jak na pełnoprawna lokomotywę to nieco skromnie, ale jak na ciągnik, to już coś.
Maszyna posiada napęd na wszystkie sześć kół (układ 6×6), z równomiernym rozkładem masy na każde z nich. Dzięki temu (przynajmniej w teorii) ani nie buksuje, ani nie mieli opon. A skoro już o ogumieniu mowa – oczywiście zużywa się ono w trakcie pracy, ale przy oszczędnościach sięgających 20 milionów rubli rocznie w porównaniu z lokomotywą spalinową, wymiana opon co 18 miesięcy nie wydaje się problemem.
Co potrafi traktorlokomotywa?
Ciągniki KRT-1 i KRT-2 obsługują manewry z wagonami o masie całkowitej od 1200 do 3000 ton, o ile tor jest poziomy. Ale to nie wszystko. Do pojazdu można zamontować sprzęt do odśnieżania torów lub specjalistyczne urządzenia dźwigowe. Dzięki temu pojazd staje się uniwersalnym narzędziem w zakładach przemysłowych, portach czy składach surowców.
Co ciekawe, dokumentacja konstrukcyjna i techniczna KRT-ów tworzona jest całkowicie wewnętrznie, przez biuro konstrukcyjne Rigel AV-Biełgorod. Firma ma za sobą aż dekadę działalności i oferuje również sprzęt przeciwpożarowy, dźwigi, wiertnice i inne pojazdy specjalne.
Testowane w terenie, czyli na torach
Zanim ciągnik KRT-2 trafił do produkcji seryjnej, przeszedł solidne testy trakcyjne i wytrzymałościowe w obwodzie niżnonowogrodzkim. Wyniki? Pozytywne. Maszyna potwierdziła swoją niezawodność i zgodność z założeniami projektowymi, a to już w Rosji coś.
Zastosowanie KRT-ów ma sens wszędzie tam, gdzie lokomotywa spalinowa to zbyt duży wydatek – zarówno pod względem paliwa, jak i kosztów obsługi. fabryka Rigel AV-Biełgorod podaje, że średnioroczne oszczędności z eksploatacji KRT-ów sięgają nawet 22 milionów rubli (czyli jakiś milion złotych polskich) w porównaniu z klasyczną lokomotywą, przy pracy w systemie jednej zmiany (8 godzin dziennie).
KRT-2 to przykład na to, że innowacja nie zawsze musi polegać na wymyślaniu koła od nowa. Czasem wystarczy dobrze połączyć znane rozwiązania – jak napęd na sześć kół, przegubową ramę i odpowiednią masę uciągu – żeby stworzyć maszynę, która nie tylko zastąpi lokomotywę, ale zrobi to taniej i sprawniej.
A że wygląda przy tym jak połączenie ciągnika z czołgiem? Cóż, w końcu to Rosja.
W końcu będzie można blokować torowiska podczas strajków :)
A na temat kategorii i tak nic się nie dowiesz.