W nieciekawej sytuacji przed świętami Bożego Narodzenia znaleźli się właściciele gospodarstwa rybackiego, prowadzonego w zachodniopomorskiej miejscowości Wisławie (gmina Maszewo).
W gospodarstwie tym hodowla ryb prowadzona jest w kompleksie stawów hodowlanych i basen magazynowy, który bieżącą wodą zasila rzeczka Leśnica. Właśnie ta ostatnia najprawdopodobniej celowo została skażona, a gotowe do odłowy ryby w wyniku tego zdarzenia zostały otrute. Już 20 grudnia, jak twierdzi właściciel Tomasz Golus, zaczęły się bardzo specyficznie zachowywać – wyglądały, jakby dostawały skurczy, wykonywały różne dziwne ruchy, wyskakiwały ponad wodę, a nad wodą unosił się zapach kojarzący się z farbą czy rozpuszczalnikiem. Efekt był taki, że zutylizować trzeba było 4 tony ryb, a klientów przeprosić.
Informacja na ten temat została przekazana policji, która prowadzi już dochodzenie w tej sprawie. Próbki wody zostały pobrane przez inspektorów Zakład Higieny Weterynaryjnej w Poznaniu, wyniki badań mają być znane w najbliższych dniach.
Paweł Palica