Im dalej w las, tym więcej drzew. Powiedzenie to chyba doskonale oddaje sytuację z Krajowym Planem Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej. Im bowiem bliżej jego realizacji, tym więcej pojawia się słów krytyki m.in. wobec sposobu wydatkowania środków w nowej perspektywie finansowej. O KPS do WPR rozmawialiśmy tym razem z Wiktorem Szmulewiczem, prezesem Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Według naszego rozmówcy Krajowy Plan Strategiczny dla WPR jest oceniany przez rolników w większości negatywnie. Wiele znajdujących się tam przepisów nie jest powiązanych z praktyką. Kolejny zarzut to uszczuplenie środków na II filar, czyli ten przeznaczony na inwestycje. Zdaniem prezesa KRIR zabieg ten może spowodować, że za kilka lat, ze względu na niedostateczne dofinansowanie modernizacji gospodarstw, polskie rolnictwo może stać się niekonkurencyjne.
– Ambicją polityków była próba pokazania, że dochodzimy do poziomu dopłat na poziomie średniej dla Unii Europejskiej […]. Polityka rolna to nie kwestia rozdania pieniędzy wszystkim. Politycy mówią, że małe gospodarstwa, do 30 ha, skorzystają, ale to nie oznacza wyższych dopłat obszarowo, bo gdybyśmy popatrzyli na obszar, który jest u tych 10% [największych] i którzy dają produkcję towarową, to mogłoby to wyglądać zupełnie inaczej – tłumaczy Szmulewicz.