To nie parlamenty państw członkowskich UE zdecydują o losach umowy z Mercosur. Komisja Europejska planuje wydzielić część handlową z całego dokumentu, pozostawiając głosowanie wyłącznie w rękach europosłów z Parlamentu Europejskiego oraz szefów państw w Radzie Unii Europejskiej – ujawniła posłanka Małgorzata Tracz z Zielonych (Koalicja Obywatelska).
Ursula von der Leyen nie chce dyskusji o Mercosur?
Decyzja, która już teraz wzbudza kontrowersje, może być kluczowym ruchem przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, by uniknąć oporu krajowych parlamentów. Podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi posłanka Tracz powiedziała, że kluczowy element umowy – dotyczący wolnego handlu – zostanie zatwierdzony przez Parlament Europejski i Radę UE.
– Umowa ma trzy elementy: współpracę polityczną, sektorową oraz wolny handel. Ten ostatni podlegać będzie ratyfikacji przez Parlament Europejski i Radę UE, podczas gdy pozostałe części trafią do parlamentów narodowych – wyjaśniła Tracz.
Komisja Europejska naruszy zasady demokratyczne UE?
Taka strategia może pozwolić Komisji Europejskiej uniknąć ryzyka odrzucenia dokumentu przez kraje, gdzie sprzeciw wobec umowy jest wyraźny. Jednolite głosowanie nad całą umową wymagałoby jednomyślności państw członkowskich, co najpewniej zakończyłoby się jej odrzuceniem.
Krytycy takiego rozwiązania, wśród których jest minister rolnictwa Czesław Siekierski, podkreślają, że jeśli decyzje w tej sprawie będą zapadać w wąskim gronie szefów państw, naruszy to zasady demokratyczne i może pogłębić brak zaufania do unijnych instytucji.
Wiedza zarezerwowana dla nielicznych?
Czy posłanka Zielonych ujawniła sekrety, o których wiedziała tylko Ursula von der Leyen? Pewność w jej słowach może sugerować, że Koalicja Obywatelska, w tym premier Donald Tusk, posiada większą wiedzę na temat politycznych kulis tej decyzji. Czy jest to element szerszej gry politycznej?
Przeciwnicy Mercosur są słabi
Przeciwnicy umowy mają jednak niewiele argumentów na swoją korzyść. Zieloni w Parlamencie Europejskim wskazują na negatywne skutki porozumienia dla klimatu, środowiska, praw ludności rdzennej Amazonii oraz dobrostanu zwierząt. Mimo to ich siła polityczna wydaje się niewystarczająca, by zablokować decyzję wspierającą Komisję.
Czy takie zmiany w procesach decyzyjnych zwiastują nowy kierunek w polityce Unii Europejskiej? Kluczowe odpowiedzi poznamy w najbliższych tygodniach.
Niemiecki przemysł motoryzacyjny,chemiczny potrzebuje Mercosur,a pozostałe kraje zostaną poświęcone szczególnie rolnictwo ale przecież na gruntach rolnych mają rosnąć wiatraki.