reklama
Baner Kuhn
reklama
Baner Yara
reklama
Baner Agroecopower
reklama
Baner Basf Osiris desktop
reklama
Baner New Holland

“Szkodnik”, wilki i GAEC 2. Rolnicy, leśnicy i myśliwi protestowali w Warszawie (video)

W centrum Warszawy odbył się „Protest ludzi lasu” – demonstracja zorganizowana przez pracowników Lasów Państwowych, przedstawicieli branży drzewnej, myśliwych i rolników. Uczestnicy zarzucali Ministerstwu Klimatu i Środowiska szkodliwą politykę wobec polskiej przyrody i gospodarki. Najwięcej krytyki spadło na wiceministra Mikołaja Dorożałę, którego nazwano „szkodnikiem”.

reklama
Baner Osadkowski
reklama
Baner Valtra

Transparenty i mocne słowa pod adresem wiceministra

Podkreślano, że “Protest ludzi lasu”, bo tak oficjalnie nazwano zgromadzenie, miał na celu zwrócenie uwagi na “szkodliwą działalność minister klimatu oraz jej zastępców”.

Szczególnie wiele ostrych słów padło pod adresem wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały, który był określany mianem “szkodnika”. Na jednym z transparentów można było przeczytać: “Dorożała na ministra pilatesu”.

reklama
Baner Kioti

Sam wiceminister Dorożała w mediach społecznościowych nie odniósł się do tych epitetów, ale podał dalej wpis Lasów Państwowych, w którym podkreślono prawo pracowników do wyrażania poglądów, jednak zaznaczono, że PGL LP nie są stroną wydarzenia.

reklama
Baner Bayer maj-2025-Rhapsody
reklama
baner MChale

Lasy Państwowe się dystansują, ale protestujący nie odpuszczają

Zdaniem kierownictwa Lasów Państwowych nie ma przesłanek, które uzasadniałyby organizowanie protestów.

“Lasy Państwowe to instytucja stabilna, przewidywalna i działająca w sposób odpowiedzialny – zgodnie z obowiązującym prawem. Każda podejmowana przez nas decyzja w zakresie gospodarki leśnej uwzględnia interes społeczny, bezpieczeństwo surowcowe kraju oraz troskę o sektor drzewny i całą gospodarkę. Z rosnącym niepokojem obserwujemy, że tematy związane z leśnictwem coraz częściej stają się narzędziem w politycznym przekazie, szczególnie w okresie przedwyborczym. Uważamy, że troska o przyszłość polskich lasów wymaga ponadpartyjnej refleksji i merytorycznej rozmowy” – zaznaczono.

Warto podkreślić, że obok leśników i przedstawicieli branży drzewnej w Warszawie pojawili się także myśliwi i rolnicy. Ci ostatni zwracali uwagę, że wspierają protest, ponieważ interesy wszystkich grup się przeplatają. – Nasza obecność to wyraz szacunku i solidarności – mówił Krzysztof Olejnik z Oddolnego Ogólnopolskiego Protest Rolników (OOPR).

reklama
Baner SumiAgro

Rolnicy: GAEC 2 niszczy nasze gospodarstwa

Damian Murawiec, rolnik z Żuław Wiślanych (OOPR) podkreślał, że w jedności tkwi siła i dlatego z kolegami przyjechał do stolicy.

– Jako rolnicy szczególnie głośno protestujemy przeciwko normie GAEC 2, którą wprowadzono znienacka. Obecnie strefą jest objętych blisko 400 tys. ha, jednak wiemy, że resort klimatu i środowiska bardzo mocno naciska w Komisji Europejskiej, aby zwiększyć ten obszar do miliona hektarów. Wiąże się to z wieloma ograniczeniami, szczególnie w przypadku hodowców bydła mlecznego – zaznaczył Murawiec i dodał, że konieczna jest korekta “błędnej polityki łowieckiej”.

– Mamy ogromny problem z bobrami, które niszczą wały przeciwpowodziowe czy urządzenia melioracyjne. Stawiają tamy na rowach, czym spiętrzają wodę i zalewają nasze pola. Domagamy się odstrzału bobrów na Żuławach

Wilki i brak wsparcia. Hodowcy biją na alarm

Rolnicy zwracali również uwagę na wilki, które coraz częściej wchodzą do gospodarstw. – Na razie wyciągają zwierzęta z zabudowań inwentarskich, ale wilki stanowią coraz większe zagrażenie także dla ludzi – ostrzegał Damian Murawiec.

W podobnym tonie wypowiadał się Janusz Terka, hodowca trzody chlewnej z powiatu piotrkowskiego, członek Stowarzyszenia PTR, który podkreślał, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska bardziej dba o dzikie zwierzęta niż rodzime hodowle.

– Produkcja zwierzęca jest coraz trudniejsza. Jak mamy zabezpieczać nasze hodowle przed atakami dzikich zwierząt, skoro nikt nas nie wspiera? – dopytywał Terka.

– Sądzę, że refleksja nastąpi, dopiero gdy ktoś zginie rozszarpany przez wilka czy niedźwiedzia – mówił Janusz Terka i wykorzystał okazję, aby kolejny raz zaapelować do polityków o zmianę podejścia do rolnictwa.

reklama
baner MChale
reklama
baner SDF
reklama
Baner Agrosimex
1 KOMENTARZ
  1. Dlaczego prywatna ziemia jest bez zgody rolników wciągnięta do obwodu łowieckiego i dlaczego za złotówkę starosta wydzierżawia ją dla dowolnego koła. Gdzie prawo własności. Jedyny monopol jaki pozostał za czasów Bieruta. Kiedy to się skończy. Ile razy jeszcze trzeba udowadniać o naruszeniu praw własności i braku wniesienia sprzeciwu. Wasalstwo. I jeszcze im mało

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)
INNE ARTYKUŁY AUTORA




NAJNOWSZE WIADOMOŚCI