Sylwester u Zduniaka – viral, który przerodził się w nękanie rolnika

Mężczyzna jest przerażony pomysłem internautów na sylwestra w jego gospodarstwie. Zdecydowanie zaprzecza, że organizuje u siebie jakąkolwiek imprezę.

Paweł Zduniak to syn rolnika, który w mediach społecznościowych pokazywał życie na wsi. Krótkie filmy przedstawiające pracę na roli, codzienność rolnika, czyli zwyczajne życie. Owo zwyczajne życie za sprawą jednego wydawałoby się pozornego wpisu zmieniło w trudną do zniesienia codzienność.

W Internecie pojawił się wpis, że Paweł Zduniak organizuje największego sylwestra w Polsce, który szybko stał się viralem w sieci. W ślad za tym zaistniał trend, w ramach którego użytkownicy umawiają się świętowanie Nowego Roku, właśnie na wsi u Pawła Zduniaka.

Ten trend i dowcip przerodził się w nękanie. TikTok jest wręcz zalany klipami dotyczącymi sylwestra u Pawła Zduniaka. Internauci wykorzystują klipy z popularnych koncertów, żeby zobrazować skalę imprezy, która ma odbyć się na gospodarstwie Bogu ducha winnego Pawła, który stał się największym poszkodowanym tej absurdalnej sytuacji. Pojawiły się nawoływania o wspólne wyjazdy autokarowe na owe wydarzenie. Pytania do Pawła Zdunka o organizacje noclegu dla kilkuset osób. Skala absurdu wydaje się nie mieć końca, a dowcip nie jest zabawny dla samego pana Pawła.

Mężczyzna jest przerażony pomysłem internautów na sylwestra w jego gospodarstwie. Zdecydowanie zaprzecza, że organizuje u siebie jakąkolwiek imprezę. Jak sam stwierdził, jest osobą niepełnosprawną intelektualnie.

– Sylwester oficjalnie odwołuję. Dla tych, co nic nie rozumieją. Sylwester jest odwołany, proszę nie przyjeżdżać. Ludzie, przestańcie dzwonić do mnie i mnie nękać – apeluje Paweł Zduniak.