Po rozmowie z wojewodami, minister rolnictwa Marek Sawicki podsumował sytuację hydrologiczną w Polsce oraz dane dotyczące suszy. Już w tej chwili straty wynoszą ponad pół miliarda złotych. A będzie gorzej.
– Aktualnie z tych meldunków, które mamy z województw, susza objęła teren 800 tys. ha, natomiast wartość strat to ok 550 mln zł. – podsumował Marek Sawicki podczas środowej konferencji prasowej.
Po rozmowie z wojewodami, minister prosił o uzupełnienie danych do poniedziałkowego popołudnia, kiedy to będzie chciał przedstawić je premier Ewie Kopacz. Z uwagi na to, że w całym kraju ponad 800 komisji wciąż szacuje straty, a kolejne komisje mają być utworzone, dane te wciąż się zmieniają.
Niestety, dobrych informacji nie ma – co najmniej do końca miesiąca nie ma co się spodziewać poprawy sytuacji. W 67 powiatach w Polsce istnieje problem z dostawami wody dla ludzi. Sytuacja ta prawdopodobnie ma się jeszcze pogarszać. W dalszym ciągu muszą również obowiązywać obostrzenia w odbiorze prądu. – Perspektywa kilku kolejnych tygodni podobnej pogody wymusza utrzymanie 11. stopnia zasilania – pokreślił generał Janusz Skulich, dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Czy wypłaty będą przebiegały tak samo jak w przypadku sytuacji stanu klęski żywiołowej? Minister podkreślał, że stan klęski żywiołowej będzie wprowadzony w przypadku, gdy będzie istniało zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego. Nie ma problemu z dowożeniem wody, z uzyskaniem żywności w sklepach, dlatego też w tej chwili wprowadzenie go jest bezzasadne. Szczególnie, że stan klęski żywiołowej, jak podkreślił minister Sawicki, wcale nie wyszłaby nam na dobre.
Sawicki podkreślił, że program pomocy jest przygotowywany. W tej chwili podkreśla, że w tej chwili najważniejsze zarówno dla rolników, jak i ministerstwa jest, aby po przyjęciu programu pomocowego jak najszybciej można było wypłacać pieniądze rolnikom.
Renata Struzik