Dopóki nie ma 100% pewności, że organizmy genetycznie modyfikowane nie oddziałują na ekosystem, w którym występują, to nie ma potrzeby, by zgadzać się na ich swobodną uprawę – uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Resort pracuje nad ustawią o paszach i ustawą o nasiennictwie, które mają jednoznacznie ograniczyć ekspansję roślin genetycznie modyfikowanych.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje nad ustawą o paszach i nad ustawą o nasiennictwie, ponieważ te akty prawne pozostają w gestii resortu. Przygotowywane zmiany mają doprowadzić do zgodności naszych przepisów z prawodawstwem unijnym. Jednocześnie wszystkie, opracowywane obecnie w tym zakresie, rozwiązania prawne powinny ograniczać ekspansję roślin genetycznie modyfikowanych.
– Co do uprawy takich roślin, minister rolnictwa i rozwoju wsi sugeruje ministrowi środowiska, aby zgodnie z prawem wspólnotowym, wprowadzić rozwiązania, które w maksymalny sposób ograniczą możliwość uprawy takich roślin na cele paszowe i przemysłowe. Jeżeli zaistnieje taka konieczność, muszą to być uprawy w specjalnie wydzielonych strefach, oznakowanych i zabezpieczonych, z pełną gwarancją, że nie nastąpi przepylanie i krzyżowanie roślin genetycznie modyfikowanych z innymi w sąsiedztwie.
– Minister opowiada się przeciwko, uprawie w naszym kraju, takich roślin na cele spożywcze. Będzie również wymagał, aby wszystkie produkty zawierające GMO były oznakowane, żeby czytelna informacja znajdowała się na etykietach – informuje biuro prasowe resortu rolnictwa.
MS
Wrp.pl