Często zdarza się, środki ochrony roślin i nawozy że na targowiskach sprzedawane są po znacznie niższej cenie niż w sklepach. Rolnicy chętnie je kupują, szczególnie że do złudzenia ich opakowania przypominają oryginały. Rozczarowanie pojawia się dopiero po ich zastosowaniu, kiedy okazuję się, że np. zamiast chwastów zniszczona została cała plantacja i trzeba wykonać nowe zasiewy.
Działalność gospodarcza w zakresie wprowadzania środków ochrony roślin do obrotu lub konfekcjonowania tych środków jest działalnością regulowaną w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz. U. z 2019 r. poz. 1292 z późn. zm.) i wymaga wpisu do rejestru przedsiębiorców wykonujących działalność w zakresie wprowadzania środków ochrony roślin do obrotu lub konfekcjonowania tych środków. Takie rejestry prowadzą Wojewódzcy Inspektorzy Ochrony Roślin i Nasiennictwa – informuje Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
– Zamiast spodziewanych oszczędności miałem dodatkowy wypadek. Nigdy już nie kupię oprysku z niewiadomego źródła – mówi Jan Kowalski gospodarujących na 40 hektarach w okolicach Kutna w łódzkim.
Bądźmy zatem czujni wobec nawozów i środków ochrony roślin o podejrzanie niskich cenach. Zwróćmy też uwagę, czy na etykietach produktów są odpowiednie zezwolenia.
Jak ustaliliśmy, Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Roślin i Nasiennictwa prowadzą wyrywkową kontrolę punktów podejrzanych o prowadzenie obrotu pestycydami (m.in. targowiska i giełdy) i nakłada sankcje w stosunku do podmiotów prowadzących sprzedaż środków ochrony roślin bez wpisu do wymaganego rejestru.