Do gaszenia pożaru na fermie drobiu w miejscowości Włostowa wezwani zostali 4 marca w nocy strażacy z okolic Nysy w województwie opolskim.
W akcji wzięło udział łącznie sześć zastępców strażackich. Na fermie drobiu płonął kurnik, w którym składowane były wytłoczki do jajek. Pożar gaśnicami proszkowymi próbowały co prawda ugasić dwie osoby, nie udało im się to jednak i odcięły jedynie dopływ prądu.
– Działania polegały na podaniu dwóch prądów wody na palący się kurnik, a w związku z rozprzestrzenianiem się ognia w kierunku budynku administracyjnego, łączącego palący się budynek z kurnikiem, w którym znajdowały się kurczaki, podano dwa prądy w obronie na budynek administracyjny oraz kolejne dwa prądy wody w natarciu na palący się kurnik – informują strażacy z Nysy.
Z objętego pożarem budynku, jak widać na zdjęciach, nie zostało wiele, straty będą więc spore. Dogaszanie zgliszcz po nim prowadzone było także 5 marca.
Paweł Palica
Foto: psp.nysa.pl
Cena drobiu szoruje znowu po dnie i może nie warto było dłużej dokładać do biznesu.