Wczorajsze notowania na giełdach towarowych, szczególnie w przypadku rzepaku i soi znalazły się pod presją, znajdującej się na najniższych od kilkunastu miesięcy, poziomach ropie naftowej. Nieco lepiej było w przypadku pszenicy, która odnotowała niewielkie wzrosty.
We wtorek listopadowy kontrakt na rzepak na giełdzie Matif stracił 5 EUR spadając do 463,25 EUR/t. Z kolei listopadowy kontrakt na soję w Chicago stracił 20,75 centów spadając do 997,25 centów/buszel . Tracił również rzepak w Winnipeg i olej palmowy w Kuala Lumpur.
Wczoraj sytuacja na rynku nasion oleistych uległa ogólnemu pogorszeniu pod presją z kilku stron. Globalne obawy gospodarcze mogą uderzyć w popyt, powodując spadek cen ropy naftowej do najniższego poziomu od 16 miesięcy . Na rynek wpływ miały także rosnące zapasy oleju palmowego w Malezji. W sierpniu zapasy wzrosły do najwyższego poziomu od sześciu miesięcy. Powodem jest wysoka produkcja i niższy eksport.
Soja w Chicago traciła, ponieważ wyceny zapasów zawarte w raporcie Crop Progress Report okazały się lepsze niż oczekiwano. W swoim raporcie opublikowanym w poniedziałek wieczorem po zamknięciu rynku USDA przyznała 65% areału upraw soi niezmienioną ocenę dobrą i doskonałą, podczas gdy analitycy spodziewali się pogorszenia.
Natomiast rzepak w Winnipeg ucierpiał z powodu wysokiego poziomu zapasów w Kanadzie , o czym poinformowało w poniedziałek Biuro Spisu Ludności. Podobnie jak w przypadku rzepaku w Paryżu, negatywny wpływ miały spadające ceny oleju roślinnego i ropy naftowej.
Udany dzień miała natomiast za sobą pszenica, zarówno w Europie jak i za Oceanem. We wtorek kontrakty terminowe na pszenicę na giełdzie Matif nadal rosły i grudniowy kontrakt zanotował dzienny wzrost o 2 EUR do 220 EUR/t. W USA było podobnie i na CBoT najczęściej notowany grudniowy kontrakt wzrósł o 5,75 centa/buszel (191 EUR/t).
Obecnie można stwierdzić, że rynek pszenicy w Paryżu w dalszym ciągu porusza się w trendzie bocznym na stosunkowo stabilnym poziomie. Grudniowy kontrakt od tygodnia porusza się w przedziale pomiędzy 217 a 220 EUR/t i wybicie w górę wydaje się, przynajmniej na razie mało prawdopodobne.
Dziś i jutro handel na giełdach będzie prawdopodobnie spokojny w oczekiwaniu na raport WASDE , który USDA opublikuje w czwartek o 18:00 czasu polskiego. Analitycy spodziewają się nieznacznego obniżenia prognoz dla światowych zapasów końcowych na sezon 2024/25. Jest jednak mało prawdopodobne, aby raport wywołał wzrostowe impulsy.
Źródło: Kaack