Zbliżające się wygaśnięcie kontraktów majowych powoduje spore zamieszanie na rynku rzepaku. Staniał on znacznie przedwczoraj, aby w środę odrobić straty. Niemal w trendzie bocznym poruszały się wczoraj w Paryżu ceny pszenicy i kukurydzy.
Rzepak osiągnął wczoraj cenę 457,25 euro za tonę. – Handlowcy na Euronext korygują swoje pozycje na krótko przed wygaśnięciem majowych kontraktów terminowych w piątek – informuje serwis Kaack. Ten czynnik będzie miał znaczenie również dziś i jutro.
Dla Kanady prognozowane są zasiewy na areale 8,774 mln hektarów, o 0,9% więcej niż w 2022 roku, jednak oczekiwania były wyższe.
Cena pszenicy pozostała niemal bez zmian; zdrożała ona o 0,75 EUR/t do 243,5 EUR/t. Cena w Chicago spadła o 11,5 centa za buszel do 627,25 ct/bu (209 EUR/t). To oznacza spadek aż o 10% w ciągu tygodnia. Wczorajszy spadek to głównie zasługa wieści z Kanady.
– Rolnicy chcą zasiać pszenicę na 27 mln akrów (10,92 mln ha), czyli o 6% więcej niż w roku poprzednim i jest to największa powierzchnia od 2001 roku. Tym samym przekroczono oczekiwania analityków na poziomie 26,3 mln akrów. Oczekuje się, że areał pszenicy jarej wzrośnie o 7,5% do 19,4 miliona akrów (7,85 miliona ha) w porównaniu ze zbiorami w 2022 roku. Szacunek oparty jest na ankiecie przeprowadzonej wśród rolników w grudniu 2022 roku – informuje serwis Kaack.
Nadal trwa stagnacja na Morzu Czarnym; w środę odprawiono tylko 2 statki, przy czym jeden z nich czekał na inspekcję ponad 2 tygodnie. Produkcja pszenicy w Rumunii ma wynieść 10,35 mln ton, to o 1,2 mln ton więcej niż w 2022 roku.
Kukurydza zdrożała wczoraj o zaledwie 0,5 EUR/t do 239 EUR/t.
Źródło informacji: Kaack