Shaktiman – misja? Taniość!

Czy można być światowym liderem w produkcji maszyn i nie być znanym? Można, zwłaszcza, że większość rekordów należy do producentów z Indii. I dziś właśnie o jednym z takich rekordzistów będzie mowa.

reklama
Baner Kuhn Maxima
reklama
baner Interhandler

W Europie nie ma już tanich firm, można by powiedzieć parafrazując słowa Dariusza Szpakowskiego. Wszyscy jednak wiemy, że co najmniej jedna słaba drużyna jest na pewno, co do firm z branży agro pewności nie było, do czasu.

Shaktiman!

reklama
Baner Corner

Ale nie przez dwa “aa”, bo nie chodzi tu o popularny w Indiach serial z lat 90, ani nie o film z 1993 a o wcielenie firmy Tirth Agro Technology Private Limited z miasta Radźkot. Zdecydowanie nazwa Shaktiman jest znacznie bardziej chwytliwa, można ją przetłumaczyć jako “potężny człowiek”.

reklama
Baner SUmi

Co ciekawe, nie jest to firma, która powstała na potrzeby targów, co to to nie. Shaktiman od 2012 roku jest numerem jeden na świecie, jeżeli idzie o produkcję glebogryzarek z produkcją przewyższającą 70 tys maszyn rocznie oraz ofertą liczącą 21 różnych modeli! Jest też pionierem w dziedzinie kombajnów do zbioru trzciny cukrowej w Indiach, pierwszy kombajn został opracowany i wdrożony do produkcji w 2014 roku a już dwa lata później firma została liderem rynku w tej branży. To jednak nie wszystko ponieważ portfolio firmy jest naprawdę bogate, poczynając od maszyn uprawowych, przez siewniki na maszynach samojezdnych takich jak: kombajny do ryżu, trzciny cukrowej czy opryskiwaczach kończąc.

Kolejne stoisko kolejny dron, zaraz, to przecież nie dron! Tam może wejść człowiek!

Nie są to puste przechwałki, w tym roku Shaktiman wraz z firmą Grimme otrzymały srebrny medal targów Agritechnica za kopaczkę do ziemniaków z SmartFlod. Maszyna została zaprojektowana specjalnie z myślą o rynkach wschodzących, gdzie mechanizacja upraw ziemniaków zaczyna postępować, a głód prostych lecz wydajnych maszyn wywiera presję na producentach. Stworzoną kopaczkę charakteryzują: krótki łańcuch pierwszego sita i hydrauliczny mechanizm składania drugiego łańcucha sitowego oraz regulowanie głębokości redlic za pomocą rolek przy stosunkowo niewielkich wymaganiach co do zdolności podnoszenia ciągnika – to szczególne ważne, gdy przeciętne gospodarstwo dysponuje ciągnikiem o mocy 50-60 KM, jak to ma miejsce w Indiach czy Pakistanie.

reklama
Baner UPL
reklama
Baner Samasz

Prostota i niski koszt

Niejako motywem przewodnim firmy jest “Making agriculture more economical” co zresztą jest wybite na tabliczkach znamionowych umieszczanych na produktach. Przechadzając się po stoisku firmy, trzeba przyznać, że trzymają się tego konsekwentnie, choć pomarańczowe maszyny potrafią także przykuć uwagę. I mowa tu nie o prasie kostkującej, widoku dość już rzadkim, ale o samojezdnym opryskiwaczu!

Ma wszystko, może poza zbiornikiem do rozrabiania chemii, ale w rzeczywistości to urocza miniatura większych maszyn samojezdnych

Rodzina Protektor 600

Tak, właśnie taka maszyna znajduje się w ofercie firmy, lekki bo ważący mniej niż 1 tonę, napędzany trzycylindrowym silnikiem Lombardini o mocy 22 KM samojezdny opryskiwacz Protektor 600. Maszyna na pierwszy rzut oka wygląda jak dron, ale nim nie jest, posiada przykrytą brezentem “kabinę” operatora z kierownicą i tylko niezbędnym wyposażeniem. Ma jednak całkiem ciekawe możliwości, bowiem napęd jest realizowany poprzez hydrostat z dwoma biegami na wszystkie koła (ultra cienkie 120/90-26 4PR), które są również skrętne. Maszyna ma też regulowany prześwit od 550 do 1800 mm. Część robocza jest zbudowana w oparciu o włoską trzy-tłoczkową pompę z wydatkiem 54 l/min, 16 dysz w 3 sekcjach (6+4+6) na łamanej belce umiejscowionej… z przodu, o szerokości 10 m. No tu trochę obraz się sypie, bowiem zawieszane opryskiwacze ze zbiornikiem podobnym jak w Protektorze (600L) potrafią mieć belki 12-15 metrowe, ale w przygotowaniu jest model Protektor 900 z większym zbiornikiem i belką 16 metrową (32 dysze), poza tym prosta konstrukcja zdaje się być bardzo podatna na modyfikacje.

Wersja spalinowa jest dostępna od dawna, jednak na targach firma pokazała coś zupełnie innego, coś bez rury wylotowej dla spalin

A jeżeli o modyfikacjach mowa, to firma Shaktiman, obecna w 100 krajach na świecie wcale nie ogranicza się rynków wschodzących. Podczas targów dowiedzieliśmy się, że Protektor 600 zostanie niebawem zmodernizowany na potrzeby europejskiego klienta i nie, nie dostanie 3000 litrowego zbiornika i 200 konnego silnika, dostanie za to szczelną kabinę – mądre posunięcie w przypadku umiejscowienia belki z przodu, oraz specjalny “ekologiczny” typ napędu. A to wszystko, za szaleńczą wręcz kwotę około 35 tys euro brutto! Samojezdny opryskiwacz za 150 tys zł!? Ale o tym w kolejnym materiale.

Patrzy z ukosa, oczami jakby z Żuka ale już niedługo otrzyma pełnowartościową kabinę! I być może, proste spojrzenie…
reklama
Baner McHale
reklama
reklama

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.