Wczoraj gościem radiowej Trójki był Marek Sawicki, były minister rolnictwa, a obecnie poseł na Sejm RP z ramienia PSL-u. W wywiadzie zwrócił on uwagę na rosnące koszty produkcji rolniczej, w tym energii elektrycznej, nawozów, paliw i środków ochrony roślin podkreślając jednocześnie, że ceny płodów rolnych od 20 lat pozostają na niezmienionym poziomie.
– Rolnikowi zawsze wiatr w oczy. Albo za mokro, albo za sucho albo inne jakieś kataklizmy przychodzą, ale trzeba się po prostu zwyczajnie nauczyć z tym żyć i myślę, że większość rolników sobie z tym dobrze radzi. Po bardzo upalnym i suchym lipcu mamy w miarę normalny sierpień, gdzie na prace pożniwne czy koniec żniw rzeczywiście tego deszczu było potrzeba. Może w niektórych miejscach jest go za dużo, ale są takie miejsca, gdzie tego deszczu jest za mało. W mojej ocenie jest to w miarę normalna pogoda […] – rozpoczął Sawicki zapytany przez Bartłomieja Graczaka o przebieg pogody na początku sierpnia.
Były minister odniósł się także do organizowanych przez Agrounię protestów.
– To wychodzenie na drogi i te blokady są spowodowane strachem o możliwość kontynuowania produkcji rolniczej, a nie jakimś działaniem politycznym – mówił Sawicki.
Według Sawickiego jednym z problemów polskiego rolnictwa jest brak organizowania grup producenckich. Podał w tym miejscu przykład Holandii, gdzie 90 proc. produktów rolnych sprzedawanych jest przez spółdzielnie rolnicze, których głównym celem nie jest zysk, lecz dobro zrzeszonych w nich rolników.
Polityk odniósł się też do propozycji zawartych w Polskim Ładzie, m.in. zwiększenia limitu nieopodatkowanych dochodów i rozszerzenia rynku zbytu na cały kraj.
– I to jest prosty sposób, aby z gospodarstw rodzinnych tworzyć konglomeraty produkcyjno-handlowe. I w tym się nie utrzyma rodzina w kilkunastu- czy kilkudziesięciohektarowym gospodarstwie. To jest dobry pomysł dla gospodarstw 300-500-hektarowych, które zatrudnią ludzi i cały ten element przetworzenia, przygotowania i sprzedaży […]. – mówił Sawicki, podkreślając po raz kolejny konieczność tworzenia spółdzielczości.
A jak ma się cena zbytu zboża do ceny skupu? Też jest na takim samym poziomie od 20 lat? Czy może tylko cyfra została, a waluta zmieniła się na €? Kto jak kto, ale Sawicki, to powinien to wiedzieć…