Rząd Ukrainy przyjął uchwałę o minimalnych dopuszczalnych cenach eksportowanej żywności. Jeżeli ceny kontraktowe określone w zagranicznej umowie gospodarczej będą niższe od minimalnych dopuszczalnych cen eksportowych zatwierdzonych przez Ministerstwo Rolnictwa, eksport będzie zabroniony.
Rząd steruje cenami
Ukraina, mająca de facto umowę o wolnym handlu z UE, przyjmuje uchwałę, która uniemożliwi eksporterom kształtowanie cen produktów w wyniku negocjacji z importerami. Eksporterzy w swoich umowach z zagranicznymi odbiorcami będą musieli uwzględniać minimalny dopuszczalny poziom cen produktów.
Minimalne ceny na zboża
Minimalne ceny będą obejmować szereg towarów: miód, orzechy, pszenicę, żyto, jęczmień, owies, kukurydzę, soję, rzepak, nasiona słonecznika, olej: sojowy, słonecznikowy i rzepakowy.
Poziom cen minimalnych będzie ustalany na każdy rodzaj produktu do 10 dnia każdego miesiąca, a jeżeli dzień ten przypada na święto, w następnym dniu roboczym Ministerstwo Rolnictwa zapewni ich zatwierdzenie w drodze wydania odpowiedniej decyzji (nakazu).
Cel – minimalizacja nadużyć
– Przyjęcie uchwały przyczyni się do zminimalizowania możliwości nadużyć przy realizacji zagranicznych operacji gospodarczych w zakresie eksportu niektórych rodzajów produktów rolnych, w szczególności zbóż i roślin oleistych, regulacji bilansu płatniczego Ukrainy oraz zwiększenia w dochodach podatkowych do budżetu państwa – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Korzyści dla Polski?
Interesujące jest pytanie, czy uchwała o dopuszczalnych minimalnych cenach wpłynie na ceny ukraińskich surowców i produktów importowanych do Polski. Być może tak, i być może będzie to korzystny wpływ. Okaże się to, gdy poznamy ceny.
źródło informacji: Agroconf.org