Wg opublikowanych przez Polską Izbę Gospodarczą Maszyn i Urządzeń Rolniczych liczba rejestracji nowych ciągników w październiku wyniosła 937 szt. Oznacza to spadek w porównaniu do września, kiedy to zarejestrowano 1148 nowe ciągniki.
Porównanie miesiąc do miesiąca może być w tym roku nieco mylące, ponieważ we wrześniu mieliśmy do czynienia ze sporą liczbą rejestracji na firmy (dealerów) z powodu aktualizacji norm emisji spalin dla niektórych segmentów. Jednak jeżeli spojrzymy na liczbę rejestracji rok do roku w okresie styczeń-październik, w tym roku będzie to 9796 sztuk, czyli o 13,9 proc. mniej niż w ubiegłym.
Po pewnych zawirowaniach w czołówce we wrześniu, ze względu na wspomniane normy, kolejność wróciła do tej znanej nam z poprzednich miesięcy; po 10 miesiącach prowadzi New Holland z 1550 rejestracjami i 15,8-proc. udziałem w rynku, drugi jest John Deere z 1388 szt. i 14,2-proc. udziałem, trzecia jest Kubota (884 szt., 9 proc.), czwarty Deutz-Fahr (842 szt., 8,6 proc.), piąty Zetor (777 szt., 7,9 proc.), a szósty Case IH (770 szt.). Gdybyśmy wzięli pod uwagę ciągniki pochodzenia zagranicznego, na podium wskoczyłby Belarus z liczbą 944 zarejestrowanych szt.
Niewiele marek zwiększyło swoją sprzedaż w stosunku do zeszłego roku, jednak są i takie. Należą do nich John Deere – 150 szt. więcej, Zetor – 1 szt. więcej, Massey Ferguson – 110 szt. więcej, Valtra i Steyr.
Coraz więcej sprzedaje się w Polsce ciągników o wyższych mocach; o ile w analogicznym okresie zeszłego roku sprzedało się najwięcej ciągników o mocy 71-100 KM, to w tym “wygrywa” zakres 141-200 KM.
Ciągniki nowe to nadal niewielka część rynku ciągników w Polsce; po 10 miesiącach nowe tablice rejestracyjne otrzymało 16811 ciągników. Tutaj panuje John Deere z 14,4 proc. udziałów w rynku. Dalej są Massey Ferguson, Ursus i Renault.