Na krajowym runku już od kilku tygodni obserwujemy wzrost cen zakupu drobiu. Dla producentów drobiu po wielu miesiącach balansowana na granicy opłacalności, to wreszcie pierwsze światełko w tunelu i nadzieja na wyjście z zapaści. Chociaż nie będzie to łatwe; Problemem hodowców jest nadal pandemia, ptasia grypa oraz rosnące ceny pasz.
– Pamiętajmy, że koszty paszy odpowiadają za ponad 75 proc. kosztów produkcji. Dlatego dręczona wieloma problemami polska branża drobiarska ze znaczącego producenta i unijnego lidera z dnia na dzień pogrąża się w coraz głębszym kryzysie. Zwłaszcza, że w perspektywie najbliższych lat czeka ją wiele wyzwań związanych z Europejskim Zielonym Ładem czy zakazem stosowania pasz GMO – mówi Dariusz Goszczyński, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.
Według ekspertów Biura Analiz i Strategii Krajowego Ośrodka wsparcia Rolnictwa na rynku krajowym w trzecim tygodniu lutego br. kontynuowany był wzrost cen zakupu drobiu.
– Kurczęta brojlery zakłady kupowały przeciętnie po 3,48 zł/kg, o 1% drożej niż w poprzednim tygodniu i o 5% drożej niż miesiąc wcześniej. Cena indyków średnio wyniosła 5,50 zł/kg i była o 3% wyższa niż tydzień wcześniej oraz o 24% wyższa niż przed miesiącem. Za kaczki brojlery dostawcy uzyskiwali przeciętnie 4,53 zł/kg, o 3% więcej niż w poprzednim notowaniu i o 4% więcej niż przed miesiącem. Ceny kurcząt i kaczek brojlerów były o 3% wyższe niż przed rokiem, a cena indyków – o 1% niższa – informuje KOWR.
Obecnie podmioty skupowe proponują rolnikom za kurczaka brojlera od 3,70 do 4,05 zł/kg oraz od 1,50 – 2,30 zł za kilogram kury. Indyki można sprzedać w cenie od 5, 69 – 5,90 zł/kg, a indyczki od 5,50 – 5,80 zł/kg.