Rolników nie stać na inwestycje, co piąty chce porzucić gospodarstwo. Przygnębiające wyniki badań

Nastroje na wsi coraz gorsze – 69% europejskich rolników nie osiąga godziwej marży, a 66% nie ma środków na inwestycje. Raport Ipsos, choć przygotowany na zlecenie przemysłu agrochemicznego, ujawnia twarde dane: rolnicy przeciążeni biurokracją, przytłoczeni kosztami i nie wierzą w poprawę swojej sytuacji.

reklama
Baner Amazone

Choć dokument zawiera dane z badań przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie 1998 rolników z dziesięciu krajów Unii Europejskiej, jego narracja nie jest całkowicie neutralna – akcenty są położone w sposób wyraźnie wspierający postulaty nieograniczania stosowania środków ochrony roślin oraz ograniczenia biurokracji. Niemniej, same dane są spójne, udokumentowane i prezentowane z podziałem na kraje, wiek i typy gospodarstw.

Zdecydowana większość rolników w Europie nie widzi dziś podstaw do optymizmu. 69% z nich stwierdziło, że cena otrzymywana za produkty rolnicze nie pozwala na osiągnięcie wystarczającej marży. Dodatkowo, aż 66% przyznało, że nie ma środków na inwestycje w modernizację lub wymianę sprzętu.

reklama
Baner Kioti

Rolnicy bez złudzeń: „Nie mamy za co inwestować”

W raporcie czytamy:

„2/3 europejskich rolników uważa, że nie ma wystarczających środków, by inwestować w nowe narzędzia lub maszyny, oraz że nie uzyskuje godziwej zapłaty za swoją produkcję”.

Ponad połowa badanych nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb gospodarstwa, a 54% przyznało, że nie ma pewności co do zdolności pokrycia codziennych kosztów operacyjnych. Jeszcze gorzej wygląda zdolność do spłaty zobowiązań – 50% rolników zadeklarowało, że nie radzi sobie z obsługą zadłużenia.

Szczególnie trudno mają rolnicy prowadzący mniejsze gospodarstwa, choć również wśród posiadaczy dużych areałów problemy są powszechne. W raporcie wskazano, że sytuacja „jest równie trudna niezależnie od wielkości gospodarstwa”.

Polscy rolnicy w trudnym położeniu

Podobne wnioski pojawiają się w polskich danych. W raporcie CBOS z początku 2025 r. 58% rolników ocenia swoją sytuację jako złą, a 39% przewiduje dalsze pogorszenie. Prawie połowa liczy się z możliwością bankructwa.

Na pytanie o najważniejsze bariery w codziennym funkcjonowaniu, rolnicy wskazali trzy dominujące kwestie:

  1. Wzrost kosztów środków produkcji – wskazany przez 41% rolników.
  2. Zbyt niskie ceny skupu – 40% odpowiedzi.
  3. Biurokracja i nadmierne obciążenia administracyjne – 34%.

Nieco dalej znalazły się: ograniczenia środowiskowe (26%), pogoda i zmiany klimatyczne (24%) oraz konkurencja z państw trzecich (21%).

Ipsos podkreśla, że „problemy te są demokratyczne” – występują niezależnie od wielkości czy lokalizacji gospodarstw. Potwierdzają to dane z raportu „Polska wieś i rolnictwo 2024”: 68,4% właścicieli najmniejszych gospodarstw i 60,7% gospodarstw powyżej 30 ha uznało niską opłacalność produkcji za kluczową barierę.

Sytuacja pogarsza się z roku na rok

Większość rolników uważa, że sytuacja na ich gospodarstwie pogorszyła się w stosunku do roku poprzedniego. 58% wskazuje, że ich zdolność inwestycyjna się zmniejszyła, a 54% ocenia, że nie ma pewności co do pokrycia bieżących kosztów. 58% badanych rolników deklaruje spadek wynagrodzenia lub dochodu w porównaniu z poprzednim rokiem. Z kolei 49% ocenia, że pogorszył się ich ogólny komfort pracy i dobrostan w gospodarstwie.

W badaniu Ipsos rolnicy odnosili się także do nastrojów – często pojawiały się określenia: „trudna i niewdzięczna praca”, „brak szacunku dla naszego zawodu” czy „rosnące wymagania bez wzrostu dochodów”.

Raport nie pozostawia złudzeń – nastroje są złe i pogarszają się. Tylko 24% rolników zadeklarowało optymizm co do swojej obecnej sytuacji, a 51% ocenia swoją przyszłość jako raczej lub zdecydowanie pesymistyczną.

„Poziom pesymizmu pogłębił się – z 46% w roku 2024 do 51% w roku 2025” – wskazują autorzy badania.

Co piąty rolnik planuje porzucenie działalności rolniczej w ciągu najbliższych pięciu lat. W grupie powyżej 55. roku życia aż 35% deklaruje taką decyzję. Powody są oczywiste: brak dochodowości, niestabilne ceny i zmniejszające się wsparcie ze strony państwa i Unii.

W Polsce, według raportu „Polska wieś i rolnictwo 2024”, aż 31,1% właścicieli gospodarstw do 5 ha rozważa rezygnację z działalności. Proces koncentracji ziemi przyspiesza.

Technologia na marginesie – cyfryzacja nie dociera na wieś

Choć w debacie publicznej wiele mówi się o cyfryzacji i rolnictwie precyzyjnym, dane pokazują coś zupełnie innego. Większość nowoczesnych rozwiązań technologicznych znajduje się na marginesie praktyki.

Zaledwie 14% rolników korzysta z dronów czy autonomicznych robotów. 19% stosuje nasiona wyprodukowane metodami nowej inżynierii genomowej. 25–30% korzysta z narzędzi wspomagających decyzje czy obrazowania satelitarnego.

Warto zaznaczyć, że pytania o wykorzystanie nowych technologii zadano wcześniej wybranej, częściowo zinformatyzowanej grupie gospodarstw – nie całej próbie respondentów. Ipsos zaznacza, że poziom wdrożenia „oscyluje wokół 20–30%”. Polska i Belgia są na końcu rankingu.

Brak inwestycji to efekt nie tylko niechęci czy braku wiedzy, ale – jak sugerują inne badania – głównie barier finansowych. Tylko w najmniejszych gospodarstwach (do 5 ha) rolnicy wskazują wprost: nie mamy środków na zakup maszyn ani rozbudowę infrastruktury.

Czego oczekują rolnicy od Unii Europejskiej?

Ipsos zapytał rolników, jakie działania powinny zostać podjęte na poziomie unijnym. Najczęstsze odpowiedzi to:

  1. Uproszczenie procedur administracyjnych – wskazane przez 88% respondentów.
  2. Lepsza redystrybucja marży w łańcuchu wartości – 61%.
  3. Obniżenie podatków i kosztów produkcji – 45%.
  4. Zachowanie dostępu do pełnego zestawu narzędzi ochrony roślin – 38%.

W komentarzu raportu podkreślono: „Numerem jeden we wszystkich krajach jest uproszczenie administracji – to najpilniejszy postulat rolników z całej Europy”.

Protesty były, zmiany nie przyszły

Na marginesie badania znalazła się również ocena ubiegłorocznych protestów. Co drugi rolnik wziął w nich udział, ale efekty oceniane są bardzo chłodno.

90% rolników pozostaje niezadowolonych z działań politycznych, które nastąpiły po protestach. 54% uznało, że protesty poprawiły jedynie postrzeganie zawodu rolnika, natomiast zaledwie 16% uważa, że przyniosły konkretne rezultaty.

Ipsos podsumowuje: „Wpływ protestów oceniany jest głównie jako symboliczny – zmieniło się postrzeganie zawodu rolnika, ale nie warunki ekonomiczne ani ramy regulacyjne”.

Raport Ipsos został opracowany na zlecenie CropLife Europe – organizacji reprezentującej interesy największych globalnych firm działających w branży agrochemicznej. Do stowarzyszenia należą m.in. Bayer Crop Science, BASF, Syngenta, Corteva, FMC, Adama oraz UPL. CropLife Europe jest częścią CropLife International – międzynarodowej federacji skupiającej przemysł ochrony roślin i biotechnologii rolniczej.

reklama
baner SDF
reklama
Baner podcasty
3 KOMENTARZE
  1. a gdyby wprowadzić cla wyrównawcze na produkty z ruiny ?( zalatwia się 3 sprawy jedną decyzją – mniej towaru – mniej tirów-więcej kasy na dopłaty lub do budżetu )

  2. Zgadzam się z raportem Ipsos i potwierdzam, kluczowe dla rozwoju rolnictwa w Polsce to dochodowość . Mechanizmy wolnorynkowe zostały zrujnowane przez dopłaty, subwencje, dotacje itp. Prowadzę gospodarstwo sadownicze 15 ha i też powoli wygaszam produkcję, dzieci trzymam z daleka od tej profesji żeby nie nabyły genu niewolnictwa.

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)
INNE ARTYKUŁY AUTORA




NAJNOWSZE WIADOMOŚCI