Wielu rolników nie chce dalej dzierżawić ziemi od Skarbu Państwa, ale pragnie stać się jej właścicielami. Dlatego nie podoba im się pomysł rządu o wstrzymaniu na kolejne lata sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa.
Właśnie teraz do konsultacji społecznych trafił projekt ustawy o przedłużeniu zakazu sprzedaży ziemi. W ocenie Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej obowiązujący przez blisko pięć lat prawny zakaz sprzedaży ziemi państwowej nie spełnił oczekiwań rolników, zwłaszcza w zakresie powiększania powierzchni gospodarstw rodzinnych.
Jak podkreślają izbowi działacze, zdecydowana większość dzierżaw z zasobów państwowych odbywa się w trybie przetargów ograniczonych, co wyraźnie faworyzuje gospodarstwa większe, mocniejsze ekonomiczne. Przetargi ofertowe, dające teoretyczną szansę dzierżawy średnim i małym gospodarzom, stanowią symboliczny udział w całym procesie dzierżaw. Według KPIR są organizowane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa niechętnie z uwagi na skomplikowane przepisy oraz długi okres potrzebny do ich rozstrzygania.
– Kuriozalnym wydaje się być stwierdzenie przytoczone w uzasadnieniu przez projektodawcę, że „dzierżawa cieszy się znacznie większym zainteresowaniem wśród rolników indywidualnych niż sprzedaż”. Trzeba naprawdę wznieść się na wyżyny intelektu, aby coś takiego wymyśleć w sytuacji, kiedy obowiązuje ustawowy zakaz sprzedaży gruntów państwowych. Nie dostrzegamy również, aby ustawa przyczyniła się do stabilizacji czy wyhamowania cen gruntów rolnych. Jej wpływ na ceny gruntów rolnych jest minimalny, ceny ziemi rolnej w ostatnich trzech latach mają tendencję wzrostową – mówi Ryszard Kierzek, prezes KPIR.
Zdaniem izby rolniczej projektodawca wyciąga całkowicie mylne wnioski, twierdząc, że cel jakim była stabilizacja cen gruntów rolnych został osiągnięty, zauważając przy tym, że w roku 2019 nastąpił skokowy wzrost, aż o 4.500 złotych za 1 ha.
– Antidotum na to niekorzystne zjawisko ma być utrzymanie zakazu sprzedaży ziemi państwowej w kolejnych pięciu latach. Zakaz ten w sposób naturalny ograniczać będzie podaż ziemi, a tym samym wzrost jej ceny. Takie są odwieczne prawa rynku i żadna ustawa ich nie zmieni – podsumowuje Kierzek.