W kulminacyjnych momentach wojny z bolszewikami o losach kraju zadecydowali chłopi, którzy w najważniejszym momencie wojny stanowili aż 70% armii polskiej. Chłopski patriotyzm miał znaczący wpływ na końcowy sukces w walce z wrogiem.
Bolszewicy rujnowali gospodarstwa
Oddziały Armii Czerwonej, które latem 1920 r. wkroczyły na ziemie polskie, każdego kolejnego dnia rujnowały polskie gospodarstwa. Bolszewicy zabierali ludności mienie, niszczyli sprzęty domowe, rabowali konie, wozy i zboże, przez co uniemożliwiali chłopom pracę na roli. Celem bolszewickiego rządu było zajęcie terytorium Polski i jej zsowietyzowanie.
Do walki stanęło PSL
Mimo tego na początku wojny 1920 r. ogół chłopów nie popierał walk z bolszewikami. Raporty Wojewódzkiego Komitetu Obrony Narodowej w Lublinie informowały, że chłopi oczekiwali przyjścia bolszewików wierząc, że wraz z nimi zyskają ziemię i wolność. Do wojska wstępowali jedynie działacze ruchu ludowego, związani z PSL „Piast” i PSL „Wyzwolenie” oraz chłopi bardziej zamożni.
Ogół chłopów czekał na ziemię
– Ludność wiejska była także rozgoryczona brakiem realizacji dekretu o reformie rolnej z 10 lipca 1919 r. Związek Ziemian blokował tenże dekret, przez co na wydzierżawienie oczekiwało w Polsce leżących odłogiem 8 mln morgów – czytamy w artykule pt. “Rola chłopów w walce o wolność kraju w kontekście wojny 1920 roku” opublikowanym na portalu Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.
Reforma rolna
W odpowiedzi na oczekiwania chłopów 15 lipca 1920 r. (na miesiąc przed Bitwą Warszawską) Sejm Ustawodawczy przyjął ustawę o reformie rolnej. “Przewidywała ona masową parcelację za odszkodowaniem nadwyżek majątków ziemskich o powierzchni przekraczającej 60–180 ha. Według tej ustawy 80% ziemi z reformy rolnej przeznaczonych miało być do podziału wśród chłopów bezrolnych i małorolnych. Wśród uprzywilejowanych mieli być inwalidzi wojenni i żołnierze” – czytamy w artykule.
Wincenty Witos
Na czele rządu stanął Wincenty Witos, lider PSL “Piast”. Jego wybór wpłynął na pobudzenie postaw patriotycznych wśród ludności wiejskiej.
– Odezwy premiera Wincentego Witosa do mieszkańców obszarów wiejskich i propaganda, która wyraźnie prezentowała czynniki zmierzające ku zagrożeniu niepodległości, przyczyniły się do zmiany postawy chłopów. Popularnym hasłem stało się zawołanie:„Weźta kosy, rzućwa radło, trza wojować, kiej tak padło”.
Chłopscy partyzanci
Do wojska zgłaszali się chłopi zamożni i małorolni – biedota wiejska wciąż sprzyjała bolszewikom. Zmieniło się to dopiero, gdy również ona przekonała się, że bolszewicy niszczą po drodze wszystko, nie patrząc na poziom zamożności.
– Powstały chłopskie grupy partyzanckie, które rozpoczęły atak na sowieckie oddziały. Palono mosty, uniemożliwiając w ten sposób odwrót Armii Czerwonej. Chłopi łapali żołnierzy bolszewickich, którzy ukrywali się w lasach – czytamy w artykule.
Rewolucję pobił chłop polski
“Mieszkańcy wsi zmienili swoją postawę wobec wojny, co przełożyło się na końcowy sukces w walkach z bolszewikami. Zmianę postawy chłopów polskich w kwestii pomocy wojsku walczącemu w obronie kraju docenili też działacze bolszewiccy, którzy wysuwali opinie, iż „rewolucję proletariacką pobił chłop polski”.
W kulminacyjnych momentach wojny z bolszewikami o losach kraju zadecydowali więc chłopi, którzy w najważniejszym momencie wojny stanowili aż 70 % armii polskiej. Chłopski patriotyzm miał znaczący wpływ na końcowy sukces w walce z wrogiem, a Wincenty Witos udowodnił, że potrafi poderwać do walki cały naród.
Niepodległość okazała się więc być możliwa właśnie dzięki chłopom, a odparcie sowieckiego ataku na nasz kraj nie odbyłoby się bez znaczącego udziału polskiej wsi”.
Artykuł opublikowany przez Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi został oparty na książce profesora Janusza Szczepańskiego “Chłopi polscy na przestrzeni wieków”, dostępnej w sklepie internetowym NIKiDW.