Dopłaty dobrostanowe będą znaczącym źródłem przychodów dla hodowców w obecnej perspektywie finansowej WPR. Niestety i tutaj nie mogło obyć się bez komplikacji i absurdalnych, utrudniających rolnikom życie przepisów.
Dotychczas głośnym echem odbiła się sprawa geotagowanych zdjęć w ekoschemacie polegającym na wymieszaniu obornika z glebą 12 godzin od aplikacji. Pomysł weryfikacji ekoschematu podczas Europejskiego Forum Rolniczego skrytykował nawet unijny komisarz do spraw rolnictwa, stwierdzając, że Unia Europejska takich rozwiązań nie wymaga (Komisja Europejska daje bowiem tylko ogólne wytyczne, zaś przepisy szczegółowe konstruowane są przez państwa członkowskie). Po tej uwadze wycofano się z pomysłu, a płatności będą realizowane w oparciu o oświadczenie.
Z tej lekcji wiele jednak nie zostało; dziś prezes PZHiPBM Jacek Zarzecki zwrócił uwagę na rejestr wybiegu bydła w dobrostanie. – Marzy mi się dzień kiedy urzędnicy tworzący przepisy spróbują zastosować je w prawdziwym życiu, może wtedy zrozumieliby co robią. Poniżej rejestr wybiegu bydła w dobrostanie. Każdego dnia, każdej sztuki. Mogło być oświadczenie jak dawniej. Mistrzostwo w utrudnianiu życia – napisał na Twitterze prezentując przepastne formularze.
Marzy mi się dzień kiedy urzędnicy tworzący przepisy spróbują zastosować je w prawdziwym życiu, może wtedy zrozumieliby co robią. Poniżej rejestr wybiegu bydła w dobrostanie. Każdego dnia , każdej sztuki. Mogło być oświadczenie jak dawniej. Mistrzostwo w utrudnianiu życia. pic.twitter.com/ccaxJxKCj5
— jacekzarzecki (@jacekzarzecki) May 19, 2023
Chyba lepszego komentarza nie wymyślimy. Mamy nadzieję, że podobnie jak w przypadku wspomnianego ekoschematu, również i tutaj urzędnicy pójdą po rozum do głowy.