– Gdyby Jarosław Kaczyński wyrzucił Zbigniewa Ziobrę z całą Solidarną Polską i wycofał się z destrukcji, jaką zafundował wymiarowi sprawiedliwości, to jestem gotowy go wesprzeć. Wtedy będę też robił wszystko, aby namówić PSL do tego, by weszło w koalicję z PiS, naprawiać wymiar sprawiedliwości i przestać ośmieszać Polskę na arenie międzynarodowej – mówił cytowany przez portal gazeta.pl Marek Sawicki.
Dodał także, że jeżeli miałoby dojść do koalicji, to tylko partii Ludowców w całości, a nie pojedynczych członków ugrupowania.
Tego typu deklaracja jest zapewne odpowiedzią na niezbyt “zdrową” atmosferę w obozie Zjednoczonej Prawicy i toczącym się w niej konflikcie pomiędzy stronnikami Mateusza Morawieckiego i Zbigniewa Ziobry, już przed rokiem bowiem Jarosław Kaczyński dawał do zrozumienia, że Solidarna Polska może opuścić koalicję, jeżeli ów konflikt nie zostanie wyciszony, a jej posłowie zostaną zastąpieni posłami PSL-u.
– W Polsce już za dwa lata może być tak jak w Niemczech, gdzie nie chadecja i nie socjaliści zdecydowali, kto będzie kanclerzem, tylko trzecia siła – Zieloni – powiedział dla portalu Gazeta.pl Piotr Zgorzelski z PSL-u, licząc na to, że Ludowcy mogą odegrać decydującą rolę w tworzeniu przyszłego rządu.