Żniwa za nami i żniwa przed nami, bo już niedługo czas na zbiór kukurydzy na ziarno. Potrzebny nam do tego będzie kombajn i oczywiście przystawka. A ile ona kosztuje na chwilę przed żniwami?
Nie ma co kryć, że kukurydza stała się niezwykle popularna, co spowodowane jest opłacalnością jej produkcji, choć – tu od razu zaznaczę – w ostatnich latach bywało z tym różnie. Jednak siejąc ją, zawsze liczymy na dobrą cenę, która pokryje wszystkie niemałe przecież koszty i da jeszcze zysk.
Dosyć znacznego zarobku przy zbiorze kukurydzy można też oczekiwać, gdy oferujemy usługę koszenia naszym sprzętem, a jak się okazuje, to niemałe pieniądze. Na dokładne stawki jeszcze za wcześnie i jak zawsze będą zależały od regionu kraju i dostępności takich usług.
By jednak na koszeniu na swoim i na wynajmie zarobić, potrzebny nam dobry sprzęt, czyli kombajn i odpowiednia do jego typu i mocy silnika przystawka do kukurydzy. Jeśli jej do tej pory nie nabyliśmy, to już naprawdę ostatni dzwonek, choć z pewnym “ale”.
Kupujesz przystawkę last minute, to uważaj
Nie ma się co czarować, że gdy teraz zdecydujemy się na zakup używanej przystawki do kukurydzy, możemy liczyć na jej dobrą cenę, bo te są wysokie. Okazyjny zakup poniżej średniej rynkowej może być niezłą “miną” ze względu na pilną potrzebę remontu takiej maszyny. Pomijając koszty, które tylko przy wymianie samych nożyków i płytek na jeden rotor mogą wynieść 2000 do 3000 tys. złotych.
Jak niedawno doniósł nam znajomy rolnik, całkowity koszt generalnego remontu jego 5-rzędowej przystawki wyniósł go ponad 20 tysięcy złotych, a więc prawie 50% ceny jego używanej maszyny. To sporo, a i tak remont zrobił wiosną, bo teraz nie miałby na to czasu.
Kupując dziś przystawkę i chcąc ją używać bezawaryjnie cały sezon, musimy liczyć się z kosztami, bo te w dobrym stanie technicznym pozwalającym na pracę przez całą jesień są wysokie. Oczywiście na cenę wpływa nie tylko stan przystawki, ale i szereg innych czynników, jak producent i rocznik, ale przede wszystkim ilość koszonych taką przystawką rzędów.
Ile kosztuje używana przystawka do kukurydzy?
Rzućmy okiem na popularne portale sprzedażowe, bo jak się okazuje, ofert na tego typu sprzęt jest sporo. Przeważają używane przystawki, ale spotkamy i fabrycznie nowe hedery do kukurydzy.
Oto przykładowe ceny:
– Geringhoff PCA 600
Kombajn Claas
Rok produkcji: 2007
Liczba rzędów: 6
Cena netto: 39 900 zł
– Claas Corio 675 FC
Kombajn Claas
Rok produkcji 2021
Liczba rzędów: 6
Cena netto: 229 000 zł
– Olimac Drago NR 8TR
Kombajn Case IH
Rok produkcji: 2008
Liczba rzędów: 8
Cena netto: 46 267 zł
– Dominoni S9712 B
Kombajn Claas
Rok produkcji: 2023 – fabrycznie nowy
Liczba rzędów:12
Cena netto: 282 010 zł
– Dominoni SL 978 BG
Rok produkcji: 2022 – fabrycznie nowy
Kombajn New Holland
Liczba rzędów: 8
Cena netto: 229 133 zł
– Olimac Drago 2 – S 8TR
Kombajn New Holland
Rok produkcji: 2017
Liczba rzędów: 8
Cena netto: 99 144 zł
– Geringhoff MSH 1200B
Kombajn John Deere
Rok produkcji: 2022
Liczba rzędów: 12
Cena netto: 410 000 zł
– Capello Quasar R6
Kombajn New Holland
Rok produkcji: 2013
Liczba rzędów: 6
Cena netto: 92 534 zł
Jak widzimy, nawet używana przystawka do kukurydzy to dosyć poważny wydatek i na zwrot w ciągu sezonu raczej nie ma co liczyć. Zakup jak najnowszej to mniejsze ryzyko nagłych awarii, ale i to nie jest tu oczywiście regułą.