fbpx

Przewodniczący Ardanowski znów atakuje ministra Kowalczyka

Na prośbę Prezydenta RP odbyło się w piątek 25 listopada posiedzenie Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich. Jednym z głównych tematów było gospodarowanie wodą na terenach wiejskich, a w kontekście pojawił się Plan Strategiczny i zawarte w nim „absurdy” i „nonsensy”.

Jan Krzysztof Ardanowski w briefingu prasowym po posiedzeniu podkreślił, że Rząd RP postawił cel zwiększenia retencji wód opadowych w Polsce z obecnych 6,5% do 15%, ponieważ Polska ma coraz większy deficyt wody. Choć nasza sytuacja nie jest tak zła, jak Hiszpanii, zdarzają się dramatyczne susze (np. w roku 2018), które zobowiązują do działań w celu ograniczenia marnowania wód opadowych. Woda powinna być zatrzymywana w glebach, które powinny być nasycone substancjami organicznymi by chłonąć wodę; trzeba również zwiększyć retencję w małych zbiornikach i systemach melioracyjnych które nie powinny być kojarzone z odwadnianiem lecz z poprawianiem stosunków wodnych, co sugeruje wprost łacińska nazwa meliorare czyli poprawianie.

Jednak rolnicy chcący poprawić stosunki wodne napotykają na ogromne bariery urzędnicze – mimo że bez pozwolenia można wykopać staw o pow. 5 tys. m3 i głębokości 3 m. to okazuje się, że do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej trzeba dostarczyć również różnego rodzaju analizy wpływu na  środowisko. Jeżeli rolnik chce wykopać studnię, a wielu miejscach jest wystarczająca ilość wody podziemnej, musi zgromadzić „stertę” dokumentacji i pozwoleń, co sprawia, że bardzo wielu ludzi decyduje się kopać studnie bez pozwoleń.

Przewodniczący Ardanowski mocno podkreślił, że jako minister rolnictwa przygotował ustawę o małej retencji, która bardzo upraszczała przepisy umożliwiając rolnikom zatrzymywanie wody bez zbędnych regulacji prawnych. Niestety ustawa ta nie została wdrożona w życie.

– Napotykamy tu, i mówię to bardzo otwartym tekstem, na opór Wód Polskich, które z jednej strony są bardzo niewydolne w procedurach udzielania różnego rodzaju zgód i zezwoleń, a z drugiej strony nie chcą uproszczenia procedur, jakby bały się, że nie będą miały czym się zajmować – mówił Jan Ardanowski.

Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa poinformował, że przedstawiciele organizacji rolniczych „zgłosili uwagi co do nielogiczności rozwiązań” Wspólnej Polityki Rolnej „wymuszonych na Polsce w postaci Krajowego Planu Strategicznego”, które sprawiają, że pola będą przesychały. Po raz kolejny jako przykład tej nielogiczności wskazał wymóg zostawiania 80% powierzchni pola pod okrywą roślinną do wiosny następnego roku.

– To absurd który uniemożliwia zbudowanie racjonalnego płodozmianu u tych, którzy np. uprawiają buraki cukrowe – tłumaczył Ardanowski. – Rolnicy zwracają uwagę, że jeżeli po żniwach trzeba będzie zostawić ściernisko, to jest zaprzeczeniem absolutnym wiedzy rolniczej, bo jeżeli natychmiast po zbiorach nie wykona się płyciutkiej podorywki to ziemia będzie wysychała przez kapilary utworzone przez rośliny.

Utrzymywanie poplonów do wiosny będzie skutkowało koniecznością przeprowadzenia pełnej orki wiosennej w sytuacji gdy mamy coraz mniej wody z zimy, co spowoduje wysuszenie gleby. Te działania nie pomagają zatrzymywaniu wody – zdecydowanie stwierdził przewodniczący Ardanowski.

Poinformował również, że przewodniczący Krajowej Rady Izb Rolniczych pytał wprost, kto jest odpowiedzialny za Krajowy Plan Strategiczny, za te nonsensy, które zostały w nim zawarte? Przykładem takiego nonsensu jest również zakwalifikowanie rzepaku razem ze zbożami do powierzchni, która musi być ograniczona w gospodarstwie by otrzymać wsparcie w ramach ekoschematu Rolnictwo Węglowe.

– Zboża, które pogarszają strukturę gleby, i rzepak, który pozostawia znakomitą glebę dla rośliny następczej zostały potraktowane jednakowo. Jaki geniusz w Brukseli czy w Warszawie takie rozwiązania zaproponował? – ostro pytał Jan Ardanowski. Pytany o to przez przewodniczącego KRIR W. Szmulewicza komisarz ds. rolnictwa UE Janusza Wojciechowski odpowiedział, że zaproponowała to „strona polska”. Tymczasem minister Kowalczyk wciąż twierdzi, że są to rozwiązania narzucone przez Komisję Europejską.

Spór pomiędzy byłym ministrem rolnictwa Janem K. Ardanowskim a obecnym ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem, ujawniany na kanwie Krajowego Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027 trwa już jakiś czas – oby tylko nie przełożył się negatywnie na funkcjonowanie polskiego rolnictwa.

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.