W pierwszym półroczu 2022 tłocznie przerobiły takie same ilości rzepaku, jak w tym czasie w roku ubiegłym. Przerób rzepaku w sezonie 2021/2022 pozostał więc na szczytowym poziomie.
Jak informuje PSPO tłocznie przerobiły w I półroczu br. łącznie 1 584 tys. t rzepaku. W analogicznym okresie 2021 roku było to 1 591 tys. t. W ujęciu sezonowym przerób rzepaku w sezonie 2021/2022 osiągnął 3 217 tys. t, podaż oleju surowego wzrosła kolei do rekordowych 1 310 tys. t.
Kluczowym odbiorcą polskiej produkcji oleju rzepakowego pozostaje niezmiennie sektor biodiesla. Według danych KOWR tylko w I kwartale br. krajowi wytwórcy estrów zużyli go ponad 229 tys. ton, natomiast w całym sezonie 2021/2022 należy się spodziewać, że rodzimi producenci biodiesla efektywnie zagospodarowali ponad 920 tys. ton oleju rzepakowego.
Produkcja oleju surowego w całym sezonie 2021/2022 wzrosła o 34 tys. t w porównaniu do 2021 roku osiągając w I połowie br. 642 tys. t. Z kolei podaż oleju rafinowanego wzrosła do 279 tys. t wobec 268 tys. t w okresie styczeń-czerwiec ubiegłego roku, co wynika nie tylko z większej produkcji oleju surowego, ale jednocześnie sam udział rafinatu w tym okresie wzrósł do 46 proc. wobec średnio 40 proc. notowanych w poprzednich 2 latach.
Na wysokim poziomie utrzymuje się również krajowa podaż białkowych komponentów paszowych z rzepaku. Łącznie członkowie PSPO wyprodukowali w sezonie 2021/2022 – 1 713 tys. t poekstrakcyjnej śruty rzepakowej oraz 155 tys. t makuchu.
– Pomimo różnych perturbacji, z jakimi mieliśmy do czynienia na rynku oleistych w poprzednim sezonie, łączny przerób rzepaku w PSPO został utrzymany na rekordowym poziomie. Wobec rekordowych zbiorów w tym roku nie pozostaje nam nic innego jak tylko zwiększyć przerób nasion w Polsce, co jednak będzie zależne od ostatecznych rozwiązań ustawowych określających popyt na polski biodiesel w 2023 roku. Proponowane bowiem w ostatnim czasie przez Rząd przepisy mogą doprowadzić do ograniczenia przerobu rzepaku porównywalnego do zamknięcia dwóch dużych zakładów w Polsce. Takie działanie w dobie rekordowych żniw negatywnie odbije się na opłacalności całego łańcucha dostaw od producentów rolnych poczynając – powiedział Mariusz Szeliga, prezes zarządu PSPO.
– Oczekiwaliśmy dobrych zbiorów rzepaku, aby mieć zabezpieczenie surowcowe na kolejny sezon. Nie zakładaliśmy jednak, że możemy mieć problem z biopaliwami, które jak dotychczas dobrze się w Polsce rozwijały przynosząc wielostronne korzyści. Krajowa branża olejarska jest w stanie efektywnie zagospodarować rekordową podaż krajowych nasion o ile nie ziści się czarny scenariusz dla polskiego biodiesla, który wyłania się z projektu nowelizacji ustawy biopaliwowej zatwierdzonego przez Radę Ministrów kilka dni temu – podsumował Adam Stępień, dyrektor generalny PSPO.