Ostatni przed świętami tydzień to praktycznie zatrzymanie handlu zbożem, któremu nie sprzyja tylko niska przedświąteczna aktywność, ale i brak zainteresowania ze strony kupujących.
Pomimo niskich obecnie cen, które utknęły na wielomiesięcznych minimach nie ma zainteresowania zakupem zboża ze strony podmiotów skupowych, które w wielu przypadkach zasypane są towarem. Jednakże również rolnicy nie są zbyt skłonni sprzedawać swoje plony i głównie robią to ci, którzy muszą. Reszta czeka na wyższe ceny.
Jednakże obecni e jest bardzo mało prawdopodobne, aby do końca roku sytuacja się poprawiła i ceny ruszyły w górę. Pomijając już krajowe podwórko, to również w notowaniach na Matif czy w Chicago ceny cały czas szorują po dnie a to na pewno nie będzie sprzyjać podwyżkom na rynku krajowym.
Jak zawsze najlepsze ceny można otrzymać w portach, jednak obecnie nie są one zbyt satysfakcjonujące choć i tak lepsze niż w pozostałych regionach kraju. I tak obecnie za klasyczną pszenicę konsumpcyjną eksporterzy płacą tylko 1400–1420 zł/t, 13,5% jest wyceniana po 1460 zł/t, a ta o 14% zawartości białka jest po 1520 zł/t. Nie dziwi więc fakt, że na krajowym rynku ceny są bardzo niskie i ograniczają się do poziomów najczęściej 1250–1370 zł/t.
Od dłuższego już czasu w przypadku jęczmienia paszowego ceny utrzymują się nawet poniżej 1 tys. zł /t i obecnie najniższe stawki rozpoczynają się od 950 zł/t. Maksymalną stawką jest natomiast obecnie 1260 zł. Minimalnie wyższe stawki obowiązują w przypadku pszenżyta gdzie minimalną ceną jest 1020 zł a maksymalną 1280 zł/t.
Na niskich poziomach utrzymują się również ceny żyta. Jeśli chodzi o żyto konsumpcyjne to cena zawiera się w przedziale od 980 do 1190 zł/t, a paszowe od 890 do 1130 zł/t.
Bardzo tani jest również rzepak, który przebił już granicę 2400 tys. zł/t i minimalnie firmy skupowe chcą płacić za niego nawet w okolicach 2350 zł, a maksymalna cena nie przekracza 2650 zł/t.
Bardzo mocno na zawirowaniach z importem z Ukrainy ucierpiała kukurydza sucha, która obecnie jest skupowana rozpoczynającą się nawet poniżej 1000 zł/t a maksymalną 1250 zł/t, co wynika z faktu, że magazyny kupujących zwłaszcza na wschodzie kraju są nią po prostu zasypane.