Przedpłużki czy listwy ścinające? Co wybrać? Otóż na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Jedno i drugie rozwiązanie ma swoje wady i zalety.
W warunkach kiedy mamy do czynienia z dużą ilością resztek pożniwnych, a takie warunki panują zazwyczaj w przypadku orki ścierniska po kukurydzy, lepszą pracę w kontekście późniejszego siewu wykonają przedpłużki, które umieszczą pozostałości po zbiorach na dnie bruzdy. Jest jednak druga strona medalu; listwy ścinające rozkładają bowiem resztki pożniwne bardziej równomiernie, dzięki czemu ich rozkład odbywa się w korzystniejszych warunkach tlenowych. W przypadku głębokiego przyorania mamy częściowo do czynienia z procesami gnilnymi, które nie sprzyjają powstawaniu związków humusowych a tym samym próchnicy, a praca z przedpłużkami wiąże się ze zwiększonym zużyciem paliwa. Głębsze przyoranie resztek to jednak lepsze przygotowanie pod siew i skuteczniejsza walka z omacnicą.
Należy pamiętać, że na rynku mamy do czynienia z różnymi rodzajami przedpłużek i nie wszystkie nadają się do ściernisk po kukurydzy. Najgorszym wyborem będą przedpłużki kanciaste, do których mogą przyczepiać się resztki pożniwne z kukurydzy. Warto więc wybrać elementy zaokrąglone – dedykowane specjalnie do upraw po kukurydzy lub uniwersalne.
Jeżeli decydujemy się na wykorzystanie przedpłużków, pamiętajmy o ich prawidłowym ustawieniu. Najważniejsza jest głębokość ich pracy; ustawione zbyt płytko będą się bowiem zapychać. Ustawmy je zatem tak, aby pracowały w glebie.