fbpx

Prywatyzacja KSC

Proces prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej, zapoczątkowany jesienią ub. r., przebiega do tej pory zgodnie z założonym harmonogramem. Przyjęty (zgodnie z obowiązującymi przepisami) plantatorsko-pracowniczy model prywatyzacji KSC wymaga harmonijnej współpracy strony właścicielskiej, czyli resortu skarbu oraz strony społecznej – środowisk uprawnionych do nabycia akcji, uważa Instytut Jagielloński.

W ostatnich dniach zaniepokojenie plantatorów buraków cukrowych wywołało ogłoszenie wyceny akcji KSC do umorzenia. Analiza faktów wskazuje, że obawy plantatorów są przedwczesne, a przypuszczenia co do finalnej wyceny akcji Polskiego Cukru – pozbawione podstaw. Cała sytuacja wskazuje, że dla zgodnego z planem przebiegu prywatyzacji narodowego koncernu cukrowego potrzebna jest przede wszystkim… sprawna akcja informacyjna, skierowana do plantatorów i pracowników.
Instytut Jagielloński od sierpnia 2012 r. monitoruje drugie podejście do prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej oraz sytuację na polskim rynku cukru. Eksperci Instytutu od samego początku wskazywali – m.in. w ogłaszanych stanowiskach i publikacjach – że optymalnym wariantem prywatyzacji KSC jest model plantatorsko-pracowniczy. Sprawdził się on w wielu krajach Europy, poza tym daje szansę na wzięcie odpowiedzialności za przyszłość przedsiębiorstwa osobom, które są z nim najbardziej związane.
Instytut Jagielloński podkreślał jednocześnie, że prywatyzacja powinna godzić interes plantatorów i pracowników z zasadami wolnego rynku, a sama transakcja musi być odpowiednio zabezpieczona przed możliwością wrogiego przejęcia. Za nieuzasadnione uznaliśmy postulaty rozszerzenia grona osób, uprawnionych do nabycia akcji KSC, o byłych pracowników i plantatorów, którzy otrzymali przecież godziwe rekompensaty w związku z restrukturyzacją spółki.
Planowa realizacja harmonogramu prywatyzacji, przyjętego przez Ministerstwo Skarbu Państwa, zależy od obu stron procesu – Ministerstwa oraz środowiska plantatorsko-pracowniczego. Obie strony muszą mieć świadomość, że bez harmonijnej współpracy i wyjaśniania wszelkich spornych kwestii oraz nieporozumień w drodze negocjacji, wielki projekt prywatyzacyjny może zakończyć się fiaskiem. 
Warto przypomnieć, że już po rezygnacji z pierwszego podejścia do prywatyzacji Polskiego Cukru – rok temu – uaktywnili się zwolennicy giełdowej prywatyzacji spółki. Ewentualne problemy w obecnym procesie prywatyzacyjnym z pewnością będą dla nich istotnym argumentem.
W połowie marca media poinformowały o zastrzeżeniach plantatorów wobec wyceny akcji KSC pod umorzenie, ustalonej na poziomie 2,47 zł za akcję. Przedstawiciele zrzeszeń plantatorskich podkreślali, że w ich opinii wycena akcji przeznaczonych do umorzenia powinna być nie wyższa, niż ustalona przy pierwszej próbie prywatyzacji, tj. 1,60 zł za akcję. Jako argument podawali, że zbyt wysoka cena akcji może stanowić przeszkodę dla nabycia  akcji przez osoby uprawnione.
Trzeba podkreślić, że i protest, i niepokój społecznej strony prywatyzacji jest zupełnie bezzasadny. Wynika, jak się można domyślić, z przyjęcia bezpodstawnego założenia, że cena akcji do zakupu będzie tożsama z wyceną akcji do umorzenia. Tymczasem, co wynika chociażby z harmonogramu prywatyzacji, są to dwie różne wyceny.
Zgodnie z harmonogramem procesu prywatyzacyjnego, pierwszą wyceną jest właśnie wycena akcji pod umorzenie – umorzenie części akcji będzie oznaczało nominalne zmniejszenie wartości spółki. Dopiero wówczas – co strona rządowa deklarowała od dawna – pozostałe akcje zostaną wycenione przez doradcę prywatyzacyjnego. Po przejściu przez ten etap prospekt emisyjny KSC trafi do Komisji Nadzoru Finansowego. Wycena akcji pod umorzenie nie jest tożsama z wyceną akcji do zakupu. Nie ma powodów, by stawiać tezę, że cena zakupu akcji będzie taka sama albo nawet wyższa. Odwrotnie – w świetle dotychczasowej praktyki należy spodziewać się, że cena akcji do zakupu będzie wyraźnie niższa. Wynika z tego, że konflikt między MSP a plantatorami i pracownikami spółki ma swoje źródło w błędnej interpretacji decyzji ministerstwa przez stronę społeczną.
To, ile osób spośród uprawnionych będzie mogło nabyć akcje KSC, zależy nie tylko od ceny akcji, lecz również od dostępu do kredytów i pożyczek na ten cel. Warto, by uprawnieni skupili się nie na próbach kwestionowania wyceny (szczególnie, że jeszcze nie ma czego kwestionować, skoro takiej wyceny nie sporządzono), ale również na szczegółach tych właśnie rozwiązań.
Trzeba podkreślić jeszcze raz: konflikt między plantatorami i pracownikami a MSP mógłby zagrozić harmonijnemu przebiegowi ważnej prywatyzacji. Obie strony powinny być tego świadome – fiasko drugiego podejścia do prywatyzacji KSC może okazać się klęską modelu plantatorsko-pracowniczego. Jak na razie, proces prywatyzacyjny przebiega zgodnie z harmonogramem, a istniejące nieporozumienia można szybko wyjaśnić. Sytuacja, związana ze stanowiskiem plantatorów w sprawie wyceny akcji pod umorzenie pokazuje, że dobra akcja informacyjna pozwoliłaby uniknąć zadrażnień. Należy oczekiwać, że Ministerstwo dołoży starań, by wszelkie wątpliwości i obawy zostały szybko i definitywnie wyjaśnione.
Stanowisko Instytutu Jagiellońskiego
 
McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.