W oświadczeniu, brytyjski rząd ogłosił, że ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa poza dotychczasowe ognisko choroby jest bardzo niskie – podała dzisiaj Polska Agencja Prasowa.
Szefowa brytyjskiej służby weterynaryjnej Debby Reynolds powiedziała, że aby ostatecznie wykluczyć obecność wirusa pryszczycy u zwierząt, na fermie i w mini-zoo zostaną przeprowadzone dodatkowe testy.
We wtorek wokół fermy w hrabstwie Kent oraz parku rozrywki w Chessigton w hrabstwie Surrey utworzono tymczasowe trzykilometrowe strefy ochronne, w których zabroniono wszelkiego przemieszczania bydła.
Pierwsze przypadki zachorowań na pryszczycę w Wielkiej Bytanii pojawiły się na początku sierpnia, jednak jak do tej pory przypadki choroby zostały potwierdzone jedynie w kilku gospodarstwach w okolicach miasteczka Normandy, w hrabstwie Surrey. Aby uniemożliwić rozprzestrzenianie się choroby, od początku sierpnia wybito łącznie prawie 600 zwierząt.
Źródło:PAP