Prokuratorskie postępowanie w kierunku znęcania nad zwierzętami wszczęte zostało po tym, jak aktywiści z fundacji Viva nagłośnili sprawę transportu chorych krów, tzw. leżaków, który został skontrolowany koło Parczewa w województwie lubelskim.
Kontrola została przeprowadzona wraz z Wojewódzkim Inspektoratem Transportu Drogowego w Lublinie. Ujawniono w nim sześć krów, z których trzy znajdowały się w przedziale z zamkniętymi otworami wentylacyjnymi, leżały we własnych odchodach i były wycieńczone. Według relacji fundacji Viva ich stan wskazywał na ogromne cierpienie, a jedna z krów była w szczególnie złym stanie – leżała na boku i ledwo oddychała. Ponadto dwie krowy miały na nogach zawiązane pasy transportowe, stało się więc jasne, że nie weszły one same na samochód a zostały na niego wciągnięte.
– Na miejsce zdarzenia wezwana została Policja oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii. Podczas badania weterynaryjnego stwierdzono z całą pewnością, że trzy leżące zwierzęta są cierpiące i niezdolne do transportu. Okazało się, że jedna z krów była świeżo po wycieleniu, a druga niedawno poroniła… Powiatowy Lekarz Weterynarii podjął decyzję o natychmiastowej eutanazji trzech leżących zwierząt, celem skrócenia ich cierpień – opisuje sytuację Viva.
Jak podaje serwis lublin112.pl, śledczy przede wszystkim będą wyjaśniać dokładny sposób transportu zwierząt oraz to, z którego gospodarstwa były one przewożone i gdzie miały trafić. Zgodnie z prawem do ubojni mogą być przewożone tylko i wyłącznie zwierzęta zdrowe, będące w stanie samodzielnie się poruszać.