Firma Goodvalley, potentat w produkcji wieprzowiny, zaczyna inwestować w bydło mięsne. “Nadejdzie czas, kiedy rynek będzie przesycony wieprzowiną i produkcja może stać się nieopłacalna” – mówi Sergiej Gensetskij, kierownik produkcji Goodvalley Ukraina.
Goodvalley to duńska firma, założona w 1994 r. w Przechlewie w woj. pomorskim na terenie byłego PGR. Będąc pionierem rolnictwa zrównoważonego szybko zdobyła wysoką pozycję na rynku. W Polsce jej produkty sprzedawane pierwotnie pod nazwą własną firmy obecnie znane są jako “Dolina dobra” – przetłumaczenie nazwy na język polski to odpowiedź firmy na wzrastający poziom patriotyzmu konsumenckiego Polaków.
Goodvalley ma ziemie w Polsce i na Ukrainie. Co ciekawe, już w czasie wojny przejęła 6500 ha firmy PP Galytski Agrarni Investytsii – jak wynika z komunikatu firmy datowanego na 16 kwietnia 2023 r.
I właśnie na Ukrainie firma zdecydowała się na zwiększenie pogłowia bydła w istniejących kompleksach hodowlanych, a także na opasach paszowych – czytamy w PigUA.info. Oficjalnym powodem jest wzrost kosztów produkcji trzody chlewnej w wyniku rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną. Drugi powód to zmniejszenie liczby ludności na Ukrainie i związany z tym spadek spożycia wieprzowiny.
Rodzi się jednak pytanie – skoro konsumentów na Ukrainie ubywa, spożycie wieprzowiny spada, to kto będzie konsumował więcej wołowiny? Wszak wieprzowina jest tańsza od wołowiny…
– Rozumiemy jednak, że nadejdzie czas, kiedy rynek będzie przesycony wieprzowiną i produkcja może stać się nieopłacalna. Czujemy to, mimo że cena tusz wieprzowych nieznacznie rośnie, ale nie możemy podnieść ceny do poprzedniego poziomu. Myślę, że w drugiej połowie roku nie będzie wzrostu rynku – mówi Sergiej Gensetskij, kierownik produkcji Goodvalley Ukraina, cytowany przez PigUA.info