Według szacunków POLPIG, pogłowie trzody chlewnej w pierwszym kwartale 2022 roku spadnie poniżej 10 mln sztuk, zaś macior poniżej 700 tys. sztuk, podczas gdy w zeszłym roku pogłowie trzody chlewnej wynosiło 11,3 mln sztuk.
Jeszcze bardziej przerażająco sytuacja wygląda, kiedy spojrzymy na dane z 2002 i 2010 roku, kiedy to rocznie dysponowaliśmy pogłowiem odpowiednio 18,6 i 15,3 mln sztuk. W najgorszej sytuacji są gospodarstwa utrzymujące trzodę w strefach ASF.
– Zakłady mięsne mając ograniczone możliwości sprzedaży swoich produktów do sieci handlowych znacząco ograniczały skup surowca w strefie III. W rezultacie ceny skupu żywca w strefie III utrzymują się na niższym poziomie w stosunku do innych stref. Decydują o tym wyższe wymagania weterynaryjne oraz ograniczony rynek bez możliwości eksportu wieprzowiny – informuje POLPIG.
Tymczasem, jak informuje GUS, tylko w pierwszych 9 miesiącach zeszłego roku sprowadzono do Polski 490 tys. ton mięsa wieprzowego, wydając na ten cel łącznie 4,68 mld zł, czyli o 0,75 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku. Zatem podczas gdy produkcja trzody chlewnej w Polsce się kurczy, zza granicy przywozimy coraz więcej mięsa wieprzowego.
Jak informuje firma Gobarto Hodowca Sp. z o.o., import mięsa kosztował nas, w zależności od miesiąca, średnio od 8,46 do 10,59 zł/kg, a więc wcale nie tanio…