Od początku czerwca br. występują w woj. śląskim deszcze nawalne lub deszcze o dużym jednostkowym nasileniu, co spowodowało utrzymujące się podtopienia, zwłaszcza łąk. Nasilają się więc obawy rolników o dotrzymanie terminu koszenia łąk do 31 lipca.
– W szczególności dotyczy to producentów bydła, którzy po ubiegłorocznej suszy nie dysponują żadnymi zapasami pasz objętościowych i dla których pewny zbiór zielonki lub siana z pierwszego pokosu jest jedyną szansą na utrzymanie stada. Rolnicy ci nie są zainteresowani zastępczymi rozwiązaniami, np. mulczowaniem, i z nadzieją czekają na dogodny moment, nawet z opóźnieniem, na skoszenie łąk i zbiór zielonki lub siana – mówi Roman Włodarz, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.
W związku z tym zarząd ŚIR postuluje do Tomasza Nowakowskiego, prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o wydanie jednoznacznej informacji dla rolników o sposobie zawiadomienia ARiMR o niemożności dochowania terminu skoszenia łąk i zbioru zielonki w tym roku, aby uniknąć sankcji po ewentualnej kontroli na miejscu.